Dowiedziałem się, z czego składa się czekoladowe jajko z niespodzianką i jakie zabawki można znaleźć w środku.
Jako dziecko uwielbiałem miłe niespodzianki. Siostra mojego ojca przywiozła je do mnie z Finlandii. Złożyłem nawet małą kolekcję hipopotamów. Z wiekiem przestałem zwracać uwagę na miłe niespodzianki. Tak było do niedawna.
Najpierw miałem chrześniaka, dla którego od czasu do czasu kupowałem kindersy, potem zacząłem kupować sobie od czasu do czasu. Zwykle sięgam po klasyczne od Ferrero, ale ostatnio w sklepie Traffic Light trafiłem na super tanie czekoladowe jajka niespodzianki.
Na światłach sprzedawane są w opakowaniach po 6 sztuk. Koszt opakowania to 74 rubli 70 kopiejek, co oznacza, że jedno jajko kosztuje 12 rubli 45 kopiejek. A zwykły kinder za jedną sztukę kosztuje tyle, co całe pudełko na światłach. Pokażmy, jak to coś wygląda.
Jaja zapakowane są w przezroczyste plastikowe pudełko. Wewnątrz znajduje się 6 sztuk. Mam pudełko niespodziankę dla chłopców, więc jest też wersja dla dziewczynek. Były tylko takie w sklepie, więc jakie niespodzianki włożyli dla dziewczyn, to nie wyjdzie.
Na opakowaniu napisano, że produkt jest wyprodukowany w Chinach. Możesz także zapoznać się ze składem. Jest tu zaskakująco dobrze, z wyjątkiem oleju roślinnego, który jest tu używany jako substytut masła kakaowego.
Nie widzę nic złego w używaniu oleju roślinnego, ale należy zwrócić uwagę, jakiego rodzaju oleju roślinnego użyto. Otwórzmy paczkę i zobaczmy, co jest w środku.
Jajko ma dwie połówki. Deser w połowie: rodzaj pasty czekoladowej i malutkich ciasteczek. Masa nie wygląda zbyt apetycznie, a gdybym był dzieckiem, pewnie wybuchłabym płaczem z frustracji. Zastanawiam się, ile waży deser.
Waga części jadalnej wynosi ~ 15 gramów, co oznacza, że koszt za kilogram wyniesie 830 rubli. Kiedy to obliczyłem, byłem bardzo zaskoczony. Za takie pieniądze można kupić kilogram bardzo dobrej czekolady, ale tutaj oferują coś, co tylko trochę ją przypomina. Czas spróbować.
Deser nie ma smaku. Pasta czekoladowa jest zbyt słodka, nie oszczędzono tu cukru. Ale ciasteczka okazały się całkiem niezłe, jednak „kot płakał”. Mam nadzieję, że przynajmniej zabawki będą normalne.
Hmm. Smutek. Spójrz tylko, co znalazłem w 6 jajach. Przewiń galerię, aby wyświetlić powiększone klatki.
Chociaż dziwnie jest też oczekiwać hipopotamów za taką cenę. Ale nadal zabawki wyglądają na zbyt smutne. Niektóre z nich są bardzo małe, nawet trzyletnie dziecko jest niebezpieczne. Czas podsumować.
Czekoladowe jajka niespodzianki Traffic Light okazały się niezwykle dziwnym produktem. Jak na tak niski koszt nie sposób zrobić w nich wartościowej niespodzianki. A zamiast słodkiej części lepiej kupić dobrą tabliczkę czekolady, będzie smaczniejsza io dobrym składzie.
Kupiłbyś takie jajko swojemu dziecku?