Niedawno odwiedzałem teścia, który wręczył mi dziwny owoc: „Sam go wyhodowałem”. Ale nie wyjaśnił, co to było. Na początku lata, potajemnie przed żoną, zasadził tym owocem całe łóżko w ogrodzie.
Nikomu nic nie powiedział, a gdy go zapytali, co to jest, odpowiedział: "Nadejdzie czas, spróbuj się dowiedzieć."
Daleko mi do spraw ogrodu i dlatego pozornie nie mogłem pojąć, co wychowuje teść. Z wyglądu zarośla wyglądały jak liście dyni lub cukinii. Ale zanim cukinia zaczęła śpiewać, te owoce były zupełnie inne od nich.
I na koniec teść wręczył mi 3 okrągłe owoce wielkości pięści. Nie widziałem wcześniej takich owoców. Nie wyglądają jak cukinia, ani nie wyglądają jak dynia czy kabaczek. Zapach owoców był ledwo wyczuwalny i znajomy, ale nie przyszło mu do głowy nic wartościowego. Pokażmy, jak wyglądają.
Owoce są żółte z zielonymi żyłkami. W dotyku jest szorstki, jakby w rękach trzymała kulka drobnego papieru ściernego. Nic nie jest jasne, trzeba to wyciąć i zobaczyć, co jest w środku.
A kiedy go wyciąłem, do nosa uderzył jasny i znajomy aromat, którego w ogóle nie spodziewałem się po tym owocu. Wewnątrz jest biały i miękki miąższ, a pośrodku znajduje się skupisko białych nasion. Sok wypływa z owoców. Wygląda na to, że wiem, jaki to owoc. Ale żeby mieć pewność, musisz spróbować.
Kiedy spróbowałem, zdałem sobie sprawę, że się nie pomyliłem. Ale byłem zaskoczony i wcale nie spodziewałem się, że teść wyhoduje melona na swojej działce. Tak, ten malutki owoc to melon. Teść potwierdził moje przypuszczenia telefonicznie i wszystko opowiedział.
„Znalazłem nasiona tego melona w pudełku mojej żony z nasionami. Ich data ważności minęła 3 lata temu. Szkoda jednak było go wyrzucić, więc postanowiłem go zasadzić. Wzięli się i wnieśli, ale z powodu chłodnego lata w pobliżu Moskwy nie chcieli urosnąć. W rezultacie największe okazy mają wielkość pięści ”. - powiedział mi teść.
Intryga teścia potoczyła się pomyślnie. Po mistrzowsku trzymał się przez całe lato i nie wyjawił tajemnicy do samego końca. Zaskoczył wszystkich swoimi melonami. Szkoda oczywiście, że nie wyszły pod względem wielkości, ale smak jest przyjemny.