Czy myślisz, że kupując tylko drogie kiełbaski gotowane, jesz prawdziwego lekarza? Muszę was rozczarować - mało kto z naszych współczesnych zna smak „tej samej” kiełbasy, która kiedyś została wynaleziona dla wsparcia sił proletariackich.
Nawet jeśli opakowanie dumnie prezentuje się „wyprodukowano zgodnie z GOST 1936” (opcjonalnie - 37, 38 lat).
Postanowiłem tutaj poszukać tego GOST-a - w nadziei, że przynajmniej w Cyberlenince przeżyje, ale... dowiedziałem się, że go nie ma! I nie mogło tak być, ponieważ pierwsze GOST faktycznie pojawiły się dopiero w 1940 roku (był paradoks, był system, nie było GOST).
A później GOST-y dla „Doktorów” są mało interesujące, chociaż według infe błądzących po internecie zmieniły się w czasie istnienia ZSRR byli co najmniej trzy razy - w roku 46 (GOST 3324-46) na początku lat siedemdziesiątych (pozwolono im dodawać skrobię, chociaż nie określiłem), a 1979.
GOST 1979 jest najczęściej cytowany jako odniesienie, chociaż niewiele pozostaje z oryginalnej receptury (zwłaszcza jeśli weźmiesz pod uwagę notatki).
A potem jeden szczęśliwy dzień był szczęśliwy. Przysłali mi skany prawdziwego skarbu. Najpiękniejszy, najwspanialszy album wydany przez Nakrompiszcheprom ZSRR w 1938 roku.
Ten album zawiera obowiązkowe (podkreślam, obligatoryjne) przepisy na produkty mięsne i… Żebym tak jadł, panowie!
To prawda, że ta sama kiełbasa „Doktora”, gotowana według 38-letniej receptury (jak sugerowali mi koneserzy przepis ten przeniósł się na GOST 1946) nie zawierała w ogóle nic.
Za sto kilogramów prefabrykowanego mięsa:
- Mięso wołowe - 15 kg
- Wieprzowina niskotłuszczowa - 60 kg
- Tłusta wieprzowina - 25 kg
Przyprawy przyszły:
- Sól - 2 kg 500 gr
- Cukier - 100 gr
- Kardamon - 30 gr
Cóż, dodano więcej saletry, 30 gramów
Tak wyglądała ta kiełbasa (na rysunku jednak wtedy takie albumy projektowali)
Jak widać, w przepisie nie znalazła się ani woda, ani mleko, ani nawet lody, co oznacza, że kiełbasa ta miała nie tylko smak, ale nawet inną konsystencję. Był znacznie gęstszy i bardziej suchy (nie w tym sensie, że był wysuszony, ale po prostu - bardziej suchy).
Więc jeśli nagle ktoś, kiedyś przed zmianą GOST, musiał tego spróbować - to tak, powinien był smakować cudownie. Cóż, kiedy teraz na półkach zauważysz kiełbasę zwykłego rodzaju z napisem - według GOST 36 (37 lub jest 38 lat) i wygląda jak zwykła „Doktorka”, to powinieneś wiedzieć, że jesteś oszukiwany.