Ile przepisów na sałatkę ziemniaczaną znasz osobiście? Jestem pewien, że nie wymienisz ani jednego od razu, ale jeśli zagłębisz się w pamięci, na pewno dostaniesz tuzin. Trudno jednak nazwać je wyrafinowanymi. I ogólnie to jest „cóż, ona jest zmęczona tymi ziemniakami”
W naszym kraju stosunek do ziemniaków jest jednocześnie pełen szacunku i protekcjonalności. Ziemniaki to „drugi chleb”, ale naszym zdaniem to także pożywienie dla ubogich. Na przykład, gdy nie ma co jeść, żujemy ziemniaki.
Ale można z niego ugotować bardzo, bardzo smaczne potrawy. Na przykład ziemniaczana carbonara.
Bierzemy:
- Kilka ziemniaków - waga 500-600 gramów
- Sto gramów boczku
- Pięć jajek
- Ząbek czosnku
- Pół szklanki oliwy (pożądana jest oliwa z oliwek)
- Łyżeczka soku z cytryny
- Ząbek czosnku (lub dwa lub trzy, jeśli lubisz ostrzejsze)
- Pięćdziesiąt gram tartego sera (najlepiej parmezanu, ale jeśli nie, to pójdzie druga, jak lubisz)
- Trochę zieleniny (co to jest) i mielony czarny pieprz
Jak gotujemy
Ziemniaki ugotuj lub upiecz w skórce - tak jak lubisz. Odstawić do ostygnięcia, wyczyścić, pokroić w kostkę.
Cztery jajka na twardo.
Boczek pokroić w drobną kostkę i usmażyć na patelni, jeśli jest tłusty, można bez oleju. Stopiony tłuszcz, który nie lubi, nie trzeba jeść - można go odcedzić.
Następnie robimy sos. Surowe żółtko, czosnek, kilka warstw przegotowanej zimnej wody i trochę soli (do smaku), rozbij blenderem na gładką masę. Następnie ostrożnie, kontynuując bicie, wlej olej do mieszaniny bardzo cienkim strumieniem. Pobicie zajmie około pięciu minut. Następnie równie ostrożnie dodaj sok z cytryny i ubijaj jeszcze przez minutę. To da błyszczący, gęsty sos. Mieszamy z serem.
A teraz do salaterki wkładamy ziemniaki, smażymy boczek, potem gotujemy na twardo i siekane jajka (nie musisz ich siekać, możesz pokroić na ćwiartki lub pokroić ósemki) i... napełnij to wszystko naszymi sos. Mieszamy. Voila.
Smacznego!