Jestem więcej niż pewien, jeśli zapytasz, jakie sałatki „radzieckie” pamiętasz, większość z nich nazwie gładką pod futrem „Olivier” i „Mimosa”. Ktoś doda sałatkę Stolichny do tej listy, co zakończy aukcję. Po tym nastąpią tradycyjne refleksje na temat niedoboru zestawu żywnościowego i radzieckiego obywatele (kucharze) nie tylko nie mieli okazji ugotować czegoś ciekawego, ale też nie było fantazji wystarczająco.
„Kuchnia radziecka była słaba” - podsumowują dzisiejsi smakosze.
Ale czekaj, czekaj! Kuchnia radziecka zawierała ogromną różnorodność sałatek - i nie jest to zaskakujące. Ten wielonarodowy kraj wchłonął do swojej kultury kulinarnej kuchnie różnych narodów.
Kolejną kwestią są kulinarne ograniczenia konsumentów. Snobizm żywieniowy w ZSRR był wyrażany dość jasno. Nie wszyscy lubili próbować nowych rzeczy, ale za „uznanymi smakołykami” gonili z uporem maniaków. Na przykład ten sam lecho był ugotowany znacznie smaczniej niż przemysłowy, ale z jakiegoś powodu gonili za bułgarskim.
Ta sałatka pochodzi z tej opery. Zbyt „plebejskie” w składzie (z wyjątkiem mięsa). Ale podawano go w wielu restauracjach kuchni narodowej, a tam goście jedli i oblizali usta. A wśród koneserów i koneserów sałatki był swego rodzaju „celebrytą” w skali kraju.
Więc bierzemy:
- Gotowana wołowina lub jagnięcina (miazga) - 300 gramów
- Rzodkiew zielona - równa mięsu
- Kilka cebul - nie ostra
- Czerwona papryka
- Kolendra, sól - do smaku
- Trochę oleju roślinnego
- Majonez do ubierania się
Jak gotujemy:
Cebulę pokroić w krążki i smażyć na oleju roślinnym na złoty kolor
Rzodkiew natrzyj na grubej tarce, w razie potrzeby wyciśnij
Pokrój wołowinę na cienkie kawałki w poprzek włókien
Paprykę oczyszczamy z nasion i przegród, kroimy w najcieńsze krążki
Dłońmi rozdzieramy kolendrę - do dekoracji lub, jeśli chcesz, do sałatki
Wszystko mieszamy, solimy, wypełniamy majonezem i ...
Nauczyli? To jest sałatka uzbecka. Mówią, że wcześniej było gotowane tylko w Uzbekistanie, ale to nie do końca prawda. W Moskwie pojechał z hukiem. I to nie tylko w Moskwie. Smaczne, pikantne, nietuzinkowe.
To prawda, że niektórzy, dowiedziawszy się, że istnieje rzodkiewka, zaczęli ciągnąć: biedni, mówią, biedni, nie widzimy nic słodszego niż rzodkiewka ...