Dzieciństwo Kołyma. I było fajnie🤲

Admin

click fraud protection

Nie możesz tego przeczytać, jeśli znasz tylko dowcip z filmu o Kołymie ...
Nie możesz tego przeczytać, jeśli znasz tylko dowcip z filmu o Kołymie ...

"Będziesz z nami na Kołymie, nie ma za co... Nie, lepiej przyjdź do nas ” - pamięta to wielu z filmu „Diamentowa ręka”. I ten żart (lub nie żart) prześladuje mnie i prześladuje przez całe życie, kiedy mówię, że dorastałem KOLYME.

Tak, dorastałem Kołyma. I wcale się tego nie wstydzę. ☝ Włącz pierwszy foto - mały kawałek ziemi, na którym spędziłem całe dzieciństwo i młodość. To kopalnia Shturmova, której nie ma teraz na mapie ...

Nikt z naszej rodziny nie został tam wygnany. Dziadek opanował Czukotkę pod koniec lat 30., a następnie Kołymę. Folk ukończył szkołę geologiczną i tam też się spieszył.

O tak, mnie tam wszystko to samo zesłanykiedy miałem 5 miesięcy)) nie spieszyłem się tam dobrowolnie? Wspomnień jest dużo, ale napiszę o zdrowszym wieku.

Dzieciństwo to zupełnie odrębny temat. Ale ja jestem młodością oślepiony na to życie.

My nigdy nie na parze (wybacz to słowo), co ze sobą zrobić!

Jestem teraz równy nie

Mogę sobie wyobrazić, jak udało mi się biegać po wszystkich kręgach i sekcjach: taniec, makrama, siatkówka, turystyka, strzelectwo, literatura, chór, narty, dziewiarstwo, a nawet to! 😂

👇 Grałem na łyżkach!!! Czy możesz sobie wyobrazić? 🤦‍♀️ (drugi od lewej to ja) 👇

zdjęcie autora

We wczesnym dzieciństwie tak poza tym, wędrowaliśmy samotnie po podwórkach i mieszkaniach. Jedli to, co było w domu lub z sąsiadami. Graliśmy - „źle zrozumieć"niż. Co mam w rękach, kto może powiedzieć??? (Jestem po lewej) 👇

zdjęcie autora

W wieku szkolnym chodziliśmy na demonstracje. Zgodnie z oczekiwaniami: 1 maja (POKOJOWA PRACA MAJ) i 7 listopada ( Dzień Wielkiej Październikowej Rewolucji Socjalistycznej).

W oba święta zawsze padał śnieg. Nawiasem mówiąc, szczególnie w historii nie zagłębiłem się, ale dobrze pamiętam, jak w przeddzień tych pokazów robiliśmy kwiaty z tektury falistej i nadmuchane balony do nasz kolumna była najlepsza 👇

zdjęcie autora

Jazda na nartach i łyżwy - był tam od najmłodszych lat.

Nigdy nie zapomnę jak walcowane jazda na „spontanicznym” lodowisku, które okazało się zepsutym kanałem (rękawiczki, futro i wszystko, co na mnie pachniało, delikatnie mówiąc, nie bardzo, kiedy wróciłem do domu😂

Ale częściej było inaczej: towarzyskie spotkania na górkę z nartami (ile było zepsutych!) I sanki. Opalone twarze i bez czapek!!! 👇

zdjęcie autora

W międzyczasie, rodzice nasz pracował niestrudzenie.

Tata pracował w Artel, mama na zarządzaniu mój księgowy. Rzadko widywaliśmy ojca w domu, częściej zimą: od jesieni do wiosny był sezon prania, a właściwie wydobycie złota 👇

zdjęcie autora

Ale tak przy okazji, ze wszystkimi obciążenie pracądorośli też znaleźli czas na siatkówkę, koszykówkę i piłkę nożną 👇 (mój folder w czarnej kurtce w dolnym rzędzie) 👇

zdjęcie autora

A także, kiedy tata był w domu, układał się naprawdę sesja zdjęciowa. Cała rodzina wystroiła się, moja mama zrobiła sobie włosy i dla mnie i mojej siostry.

Tatuś załadował swój film z „Zenit", postawiłem go na blacie z zegarem, szybko podbiegł i na zdjęciu byliśmy wszyscy razem 👇

zdjęcie autora

Potem tata poszedł do łaźni i tam dla niektórych wywołał film czerwony lampa. A drukowanie zdjęć było urzekający proces: programista, naprawiacz (może coś mylę), specjalne tace do tego). Rzadko wpuszczał nas do wanny, żeby nie zapalić filmu!

W weekendy, wieczorami mieszkaliśmy jak sąsiedzi: gitara na ławce, domino, paplanina. A przy okazji, bez alkohol! (cóż, my, dzieci, nie widzieliśmy tego).

ZA!!! 22 kwietnia. Subbotniki Szczególnie zapadły w pamięć: posprzątaliśmy cały dom na podwórku, posadziliśmy kwiaty, drzewa, po czym nakryto wspólny stół i wszyscy siedzieliśmy na podwórku do rana.

zdjęcie autora

Wiele z tamtych czasów:

Mrożony łóżko bieliznę, którą tata przyniósł z ulicy "stojącą") I jej zapach !!!

Pierogi za oknem w opakowaniu uformowanym na początku zimy po 2-3 tyś sztuk !!!

Językprzyklejony do znaku drogowego (były takie piękne płatki śniegu, które chciałem polizać!))

oszalały biegać od niedźwiedzicy z młodymi (i wiadrem borówki w dłoniach!)

I nasze Autostrada Kołyma. Gdzie Bóg zabrania zepsucia samochodu zimą.

zdjęcie autora

Ogólnie chciałem tylko opisać różowe wspomnienia, ale zapamiętałem wszystko)

Jeśli jesteś z mój krawędzie, czy coś było z tobą: napisz, chętnie "nostalgun" 🙏🙏🙏

Za lajka - plus w karmie ✊! Za abonament - ściska 🙌🙌🙌 Próbowałem)) Na pytania - z przyjemnością odpowiem. Wszystko dobrze! 🙏

Chrupiące bułeczki z ciasta: nawet z ziemniakami, nawet z kapustą. Dzielę się przepisem
Chrupiące bułeczki z ciasta: nawet z ziemniakami, nawet z kapustą. Dzielę się przepisem

Witajcie drodzy czytelnicy kanału „Gotowanie z Natalią Kalniną”! Pozdrawiam moich stałych gości, ...

Żywy peeling dyniowo-malinowy oczyszczający organizm i poprawiający samopoczucie
Żywy peeling dyniowo-malinowy oczyszczający organizm i poprawiający samopoczucie

Dla przyjemności i lepszego trawienia tworzymy przepyszny, biologicznie aktywny peeling detoksyka...

Wszystko mieszam łyżką i wkładam do piekarnika: jak robię naleśniki na śniadanie, gdy nie ma czasu stać przy kuchence.
Wszystko mieszam łyżką i wkładam do piekarnika: jak robię naleśniki na śniadanie, gdy nie ma czasu stać przy kuchence.

Witajcie drodzy czytelnicy kanału „Gotowanie z Natalią Kalniną”! Pozdrawiam moich stałych gości, ...

Instagram story viewer