Składniki: łoś, średnie ziemniaki, cebula (2 duża, 1 mała), marchewka (1 duża) 1 mała), sól, przyprawy, zioła
Metoda gotowania:
Pokrój mięso na małe kawałki, opłucz, włóż do durszlaka, pozwól wodzie spłynąć.
Podgrzewam kociołek, dodaję olej, wrzucam mięso. Smażyć, mieszając przez 3-5 minut. Wylewam mętny sok, który się wyróżnia. Mięso wraca do kotła, dodając trochę oleju roślinnego. Smaż jeszcze kilka minut, zalej wrzącą wodą, zagotuj, ustaw ogień na minimum i „zapomnij” na 1 godzinę.
Czyścimy małą cebulę i małą marchewkę. Minęła godzina, sprawdzamy zupę, dodajemy cebulę i marchew. Cały. Zostawmy to na kolejną godzinę. Ważne: kocioł nie musi być szczelnie zamknięty. Mięso nie powinno być aktywnie gotowane. Powinien „robić hałas”.
Czyścimy cebulę, marchew, ziemniaki. Marchewki kroimy w kostkę, cebulę jak rozgotowaną, ziemniaki arbitralnie, ale nie drobno.
Minęły co najmniej 2 godziny. Ustawiamy patelnię obok kotła na dużym ogniu. Wlewamy olej. Smaż po kolei i dodaj do zupy marchew, cebulę i ziemniaki.
Sól, dopraw do smaku. Mam "pyszną" sól i azjatycką przyprawę. Dodaję też szczyptę cukru, ale to opcjonalne.
Gotuj, aż ziemniaki będą gotowe. Dodaj drobno posiekane warzywa. Miałem tylko mrożony koperek i świeżą zieloną cebulę.
Smacznego!