Przedświąteczne szwedzkie wypieki - pachnące i słodkie bułeczki z szafranem "Lussecutt". Dobrze komponuje się z kawą lub grzanym winem. Niezwykłe bułeczki, jasnożółte dzięki dodanemu do ciasta szafranowi, piękne i szczególnie pyszne pod dzisiejszą zamieć za oknem!
Składniki: mleko (+ łyżka do smarowania bułeczek), masło, cukier, jajko, mąka pszenna, drożdże suszone, sól, szafran, rodzynki
Metoda gotowania:
Z góry namoczyłem rodzynki. I namoczyliśmy szafran (osobno) w niewielkiej ilości wody.
Ciasto: zmieszane drożdże z pół ciepłym mlekiem (około 37 stopni), szczyptą cukru i 1 łyżką. l. mąka. Odstawiam w ciepłe miejsce na 10 minut. W tym czasie drożdże powinny urosnąć do spienionego kapelusza.
Wszystkie składniki wymieszałam z ciastem (masło rozpuściłam i schłodziłam do temperatury pokojowej). Zostawiłem połowę żółtka do nasmarowania bułek. Zagniatałam miękkie, elastyczne, lekko lepkie ciasto. Odkładam na godzinę w ciepłe miejsce.
Zagniatałam wyrośnięte ciasto i ponownie ugniatałam przez 5-7 minut. Przed wstaniem wróć do ciepłego miejsca.
Ciasto, które zwiększyło swoją objętość podzielono na 16 części. Każdą zwinęłam w wić o grubości około 1 cm. Złożyłem wici na obu końcach tak, że dostałem blankiet w kształcie litery S.
Bułki kładę na blasze do pieczenia, przykrywam ręcznikiem i odstawiam na 15 minut w ciepłe miejsce do wyrastania. Włączyłem piekarnik na rozgrzanie do 180-200 stopni.
Bułki posmarowałam mieszanką połowy żółtka z łyżką mleka. Przedstaw najważniejsze punkty. Pieczone przez 15-20 minut w 180 stopniach.