Szczera recenzja batoników IKEA, które na pierwszy rzut oka wydawały mi się bardzo podobne do Snickersa i Twixa. Kupiłem kilka batonów, żeby sprawdzić, czy tak jest.
Kiedy odwiedzam IKEA, po głównych zakupach, zawsze idę do szwedzkiego sklepu spożywczego, który znajduje się za kasą. Najczęściej kupuję ciasteczka owsiane z czekoladą, ale ostatnim razem odkryłam tam coś nowego.
Niektóre z nich to batony czekoladowe, które na pierwszy rzut oka wydały mi się bardzo podobne do Snickersa i Twixa. Kupiłem kilka batonów, żeby sprawdzić, czy tak jest.
Jak wyglądają
Opakowanie na batony wykonane jest w korporacyjnym stylu IKEA. Powyżej widać "twarz produktu". Zewnętrznie opakowanie bardzo różni się od zwykłych „Snickers” i „Twix”, ale sam produkt jest bardzo podobny. Zastanawiam się, jaki jest skład tych czekoladek.
Jaki skład
Podobała mi się kompozycja obu taktów. Snickers używa migdałów zamiast orzeszków ziemnych. W Twix podstawa piasku jest wykonana z płatków owsianych.
Obie czekoladki zawierają olej palmowy, ale tutaj stosuje się go nie jako zamiennik masła kakaowego (jest również zawarty w składzie), ale jako zwykły olej roślinny.
Jestem neutralna wobec oleju palmowego, choć oczywiście wolę się bez niego obejść. Najważniejsze, że tutaj producent nie ukrywał swojej obecności pod hasłem „oleje roślinne”, ale szczerze to stwierdził. Czas spróbować.
Co za smak
Martwiłem się, że "Twix" z płatkami owsianymi nie będzie zbyt smaczny, ale po degustacji doświadczenie zniknęło. Bar jest naprawdę pyszny. Przypomina „Twixa” tylko jako czynnik kształtu, poza tym jest to samodzielny produkt, a nie jego odpowiednik.
Ale „Snickers” smakował bardzo podobnie do oryginału. Oczywiście zamiast orzeszków są migdały, które mają delikatniejszy smak, ale moim zdaniem podobieństwo do zwykłych „Snickersów” jest bliskie.
Po ile są
Oba batony kosztują tyle samo - 69 rubli za porcję. To prawda, że porcje czekoladek są inne, „Twix” waży 40 gramów, co oznacza, że 1 kilogram będzie kosztował 1725 rubli. „Snickers” waży 45 gramów, czyli 1533 rubli za kilogram.
Wydało mi się to dziwne, ponieważ Snickers ma droższe składniki niż Twix. Czas na podsumowanie.
Wyniki
Podobały mi się oba paski. Mają dobry skład i dobry smak. „Twix” z IKEA wcale nie przypomina oryginału, ale „Snickers” ma pewne podobieństwa. Zaskoczyło mnie, że batonik migdałowy, jeśli liczyć cenę w kilogramach, jest tańszy niż batonik owsiany. Ale tutaj najwyraźniej IKEA postanowiła nie zawracać sobie głowy i umieścić jedną metkę z ceną na obu prętach.
Kupujesz jedzenie w IKEA?