Nie miałam pojęcia, że taka zupa istnieje! Postanowiliśmy spróbować czegoś nowego))
Na poniższym filmie zobacz, jak to się stało. Bawiliśmy się dobrze - i to już jest wynik!
To pierwszy raz, kiedy gotuję tę zupę. Nie wiem, jak to zrobić dobrze. Zrobiłem tak, jak jest napisane w książce (a raczej prawie tak). Brakowało mi cukru pudru. I nie przefiltrowałem tego (po prostu nie rozumiałem, do czego służy ten krok). Na końcu artykułu zostawię zrzut ekranu przepisu z książki.
Jeśli taką zupę ugotowałeś lub znasz kuchnię węgierską, napisz, jak dobrze jest „poluzować” jajka i wlać lub gotować jak „gotowane”?
Ogólnie przygotowujemy.
Ghee podgrzewam w rondlu z grubym dnem. Dodaję mąkę i lekko zarumienię.
Następnie dodaję cebulę startą na drobnej tarce, a po minucie - paprykę. Mieszam to. I napełniam go wodą. Ponownie zamieszaj, zagotuj.
Dodaję ocet, liście laurowe i czarny pieprz. Sól.
A potem dodaję jajka do bulionu pojedynczo.
Gotuję przez trzy lub cztery minuty i możesz spróbować!
Najlepiej smakuje z kwaśną śmietaną. Nawiasem mówiąc, okazało się, że nie jest źle. Smak mi się nawet podobał. Miałem za mało kwasu. A reszta jest doskonała. Czasami można gotować, gdy nie ma czasu lub gdy w domu jest tylko cebula i jajka)) Mój mąż też trochę spróbował. Powiedział, że było pyszne, ale... poproszono o zaprzestanie gotowania))
A oto sam przepis z książki „Kuchnia węgierska”:
PRZEPIS:
• Jajka - 6 szt.
• Woda - 1200 ml
• Masło Ghee (lub dowolny tłuszcz) - 40 g
• Mąka - 2 łyżki.
• Cebula - 1 szt.
• Papryka - 1 łyżeczka.
• Ocet stołowy 9% - 1 łyżka.
• Zmielony czarny pieprz
• Liść laurowy
• Sól
• Kwaśna śmietana
*** I tak, w przepisie jest cukier puder - 1 łyżeczka. Należy dodać przed mąką i usmażyć na maśle.