Na ten noworoczny stół postanowiłem ugotować ozór wołowy. Przyznam się, szczerze, że nie zawsze się to udaje, albo język jest stary, albo źle go ugotowałem.
W tym roku przeglądałam różne książki kucharskie, jak ugotować to na pierwszy rzut oka nieskomplikowane danie, a teraz dzielę się z Wami przepisem na jego przygotowanie.
Wszystko czego potrzebujemy:
- Język - 1 szt.
- Liść laurowy - 3-4 - liście
- Ziarnka pieprzu
- Cebula - 1-2 szt.
Najpierw musisz zagotować wodę. Podczas gdy woda się nagrzewa, dokładnie wypłucz język pod zimną wodą i pozostaw w dowolnym naczyniu na 30 minut w zimnej wodzie.
Język wkładamy do gorącej wody i gotujemy na małym ogniu przez 1 godzinę. Spuszczamy wodę. Pod koniec gotowania przez pierwszą godzinę w innym rondlu należy również zagotować wodę.
Spuszczamy wodę z pierwszego garnka i napełniamy nową wrzącą wodą.
Do tego rondla z jęzorem włożyć liść laurowy, cebulę i pieprz. Miodowe agary muszą gotować przez co najmniej godzinę.
Godzinę później wyjmujemy język i zanurzamy go w lodowatej wodzie. Po nagłej zmianie temperatury będzie bardzo łatwy do czyszczenia.
Oczyściliśmy język i ponownie zanurzyliśmy go w bulionie. W którym gotował przez kolejne pół godziny. W tej chwili możesz już dodać sól.
Po pół godzinie wyjmij, ostudź i pokrój na cienkie (lub niezbyt) kawałki.
Delikatne i soczyste - takie komplementy usłyszałem, gdy goście chętnie „pożerali” to z chrzanem
To wszystko!
Bon Appetit wszyscy!