Witajcie, uczciwi ludzie. Jeśli mamy zamiar kontynuować serię postów o klasycznych potrawach z dzieciństwa, niewybaczalnym błędem będzie nie wspomnienie o Olivierze. Tak, rozumiem, że wszyscy wiedzą, jak to ugotować i żaden noworoczny stół nie jest kompletny bez miski tej sałatki, najsłynniejszej w przestrzeni poradzieckiej. Ale nadal. Trzeba o tym opowiedzieć.
Dziś nie będę się rozpisywał nad tym Olivierem z ogonami raków i czarnym kawiorem, ale kiedyś do niego dotrę. Pokażę Ci naszą zwykłą wersję sałatki Olivier według klasycznej receptury.
To dla nas najbardziej klasyczny klasyk walki.
Składniki:
Ogórki Kiszone - 3
Ziemniaki - 3
Marchew -1
Jajka -2
Wołowina - 300g
Zielony groszek w puszkach - 3 łyżki
Majonez - 3 łyżki
Sól i czarny pieprz - do smaku
Jak gotować:
Przygotuj jedzenie. Jajka ugotować na twardo (8 minut).
Polej wołowinę zimną wodą. Doprowadzić do wrzenia, usunąć pianę, doprawić solą i gotować przez 40 minut na małym ogniu po ugotowaniu (aby trochę się zagotowała).
Do rondla włożyć nieobrane bulwy ziemniaka i marchewkę i zalać zimną wodą. Gotować. Sól.
Usuń ziemniaki po 20 minutach. A po 15 minutach weź marchewki. Niech warzywa całkowicie ostygną.
Sprawdź gotowość wołowiny i ostudź w bulionie. Dzięki temu będzie bardziej soczysta.
Ziemniaki pokrój w drobną kostkę.
Zrób to samo z marchewką.
Zmiel wołowinę również w kostkę.
I pokrój ogórki w ten sam sposób.
Jajka na twardo można również pokroić w kostkę lub użyć nożyc do jajek. Lub jeszcze łatwiej to zrobić, pocierając je grubą tarką. Zwykle wszystko kroję w kostkę. Cóż, masz pomysł)
Zbierz wszystkie "puzzle" w jednej misce, dopraw do smaku solą, czarnym pieprzem i majonezem.
Klasyczna sałatka „Olivier” z mięsem jest gotowa.
Można go przenieść na świąteczny stół.
Smacznego!
Tak, rozumiem, wielu jest zmęczonych Olivierem. Niektórzy traktują go z pewną pogardą. Osobiście nie widzę w nim niczego nagannego. Warzywa? Dobry. Wołowina? Również dobre. A od dwóch lub trzech łyżek majonezu nikt nie zachorował.
Czasami, w zależności od nastroju, dodaję do sałatki trochę słodkiej musztardy i zielonej cebuli. Dość często gotuję z Olivierem gotowany język wołowy czy serduszko - to fajna opcja, a jeśli ktoś jej nie próbował, to zdecydowanie polecam.
Pomimo obecnej obfitości ciekawych potraw i produktów, próbując przez lata wielu egzotycznych dań, nadal okresowo gotujemy w domu klasycznego Oliviera. A także na Nowy Rok.
Aby wyjąć miskę zimnego Oliviera z lodówki rano 1 stycznia to wyjątkowa przyjemność)
A na dziś mam wszystko. Nie zapomnij o starych, dobrych posiłkach. Twój stanik.
Polubienie i zasubskrybowanie kanału to dla nas najlepsze podziękowania :)
Wszystkie nasze przepisy można znaleźć na stronie: https://vilkin.pro