Jak działa największy rynek hurtowy w Moskwie.
Nie lubię rynków. Nie lubię się targować i wolę supermarkety. Tam możesz spokojnie chodzić, oglądać produkty i wybierać bez pośpiechu.
Ale świeże jagody i owoce w supermarketach nie są zbyt dobre. Staram się iść na targ po owoce sezonowe. Mam mały targ obok mojego domu, ale tam sprzedawcy obniżają ceny 2, a nawet 3 razy.
Postanowiłem więc udać się na rynek hurtowy w Moskwie. Na szczęście jazda to tylko 20 minut.
Już przy wejściu widać, że sprzedają tutaj nie w kilogramach, ale w pudełkach, a czasem w całych paletach i ciężarówkach.
Poszedłem dzień przed weekendem i wpadłem w pandemonium kupców, którzy starali się kupić świeże towary i dostarczyć je na lokalne targowiska w najbliższych miastach regionu moskiewskiego.
Na początku są sklepy detaliczne, są bardzo drogie, ale można je kupić już od kilograma. Ceny takich handlowców są co najmniej 2 razy wyższe niż ceny hurtowe.
Idę głębiej, tutaj sprzedają po cenach hurtowych. Mała hurtownia zaczyna się od pudełka. Im więcej pudełek zabierzesz, tym tańsze będzie.
Handel przebiega szybko, więc sprzedawcy palą „od ręki”. I wydaje się, że nikt nie słyszał tutaj o trybie maski. Liczba zamaskowanych sprzedawców zbliża się do zera.
Obiadują i liczą wpływy bezpośrednio w miejscu pracy, ale jeśli jesteś zainteresowany produktem, odłożą jedzenie na bok i zaczną pomagać w wyborze.
Większość sprzedawców ma w pobliżu owoce i jagody. Coś jest na paletach, a to, co nie pasuje, kładzie się na podłodze.
Nawiasem mówiąc, nie radzę kupować od takich handlowców. Zostały im 1-2 pudełka i będą stale obniżać cenę, aby sprzedać ostatnią, która już zawisła w powietrzu i zdążyła się zepsuć.
Kiedyś kupiłem od nich pudełko kiwi za jedyne 100 rubli. Z całego pudełka przedmiotów użytkowych było tylko 5 sztuk.
Niektórzy sprzedawcy, aby lepiej zwrócić uwagę na produkt, piszą fajne metki z cenami. Nie zawsze piśmienny, ale zabawny.
Ceny na rynku są bardzo różne, ale przy zakupie hurtowym jest to kilkakrotnie bardziej opłacalne niż w sklepach czy na lokalnych targowiskach. To tutaj kupowani są wszyscy sprzedawcy w celu dalszej odsprzedaży.
Nie jestem doświadczonym kupcem na tym rynku, ale moim zdaniem najlepsze ceny są u sprzedawców handlujących ciężarówkami. Najmniej płacą za czynsz, co oznacza, że stać ich na niższe ceny.
Ale nie radzę zabierać towaru z witryny sklepowej. Stoi na słońcu i pięknie wygląda, ale świeże powietrze i słońce skracają jego trwałość. Lepiej poprosić o wyjęcie pudełka z ciężarówki.
Gdzie wolisz kupować świeże owoce i jagody?