Dania, które wydają mi się obrzydliwe: nigdy nie spróbuję

Admin

click fraud protection

Każdy człowiek ma prawo nie jeść tego, co po pierwsze nie pasuje do jego gustu, a po drugie odpycha jeden rodzaj (lub skład lub sposób przygotowania). Pamiętam to za każdym razem, gdy czytam oburzone wypowiedzi - mówią, jak to jest, niektórzy (lub nie niektórzy) cudzoziemcy nie liczą barszczu, śledzia pod futrem, a nawet galaretki (lista jest nieskończona) - pyszne jedzenie.

Chcę tylko napisać - cóż, one się nie liczą, więc co?

Żabie udka też nie są smaczne. Chociaż generalnie nie ma nic złego w żabich udach. Najważniejsze, jak gotować i jakie. Miałem okazję spróbować kościstych, w Wietnamie - obrzydliwe. Ale duszone z grzybami jest pyszne. Pamiętam, że nawet sam go ugotowałem, kupiłem w Globusie.

Po prostu każdy z nas od dzieciństwa w głowie, tuż przy podkorowej, prawdopodobnie przeliterował, co jemy, a czego nie. Tak, możemy nie polubić lub odmówić przyjęcia danego produktu ze względu na osobiste preferencje smakowe, ale najczęściej wybór ten jest dokonywany w ramach kultury kulinarnej, w której się poruszamy. A nowy nie wnika w to od razu, ale w ciągu wielu lat.

Pamiętajcie o sobie, piętnaście lat temu niewiele osób doceniało bułki (te, które są sprzedawane w rzekomo japońskich lokalach w całym kraju). A teraz bułka z kilogramem słodyczy (bądźmy szczerzy, te dwa smaki ryżu w naszych bułkach są najbardziej wyraziste) to narodowe rosyjskie jedzenie, można by rzec. Możesz kupować i zamawiać wszędzie.

Oceniam sama - przyjeżdżając do tego czy innego kraju i próbując spróbować lokalnej kuchni (to ciekawe!) Nadal nie mogę się zmusić do spróbowania przysmaków, które całkowicie zaprzeczają moim wyobrażeniom o jedzeniu.

Pomimo tego, że odwiedzam Azję dość często, nigdy nie próbowałem jajek z „twistem”.

Ani czarne, „stulecie”, ani z embrionem, gotowane bezpośrednio w jajku, ani chińskie przysmaki, takie same jak w moczu chłopców gotują wiele godzin, a poza tym przebijają muszlę, żeby „rosół” był lepszym produktem namoczony.

Nie mogę się zmusić, żeby go zjeść i to wszystko. A miejscowi nic nie robią - używają go, a nawet uważają za przysmak.

Nadal nie mogłam się zmusić do spróbowania Kasu Marzu - sera z larwami muchówki serowej. Ani oczyszczono z tych larw, ani tym bardziej z nimi. Tak, mówią, przysmak. Tak, mówią, specjalność. Tak, mówią, że jeśli interesujesz się kuchnią, musisz się dowiedzieć, jaki jest tam smak... Ale nie mogę, to wszystko.

Wiem, wiem, teraz będą mi się sprzeciwiać - jak na te potrawy znane nam produkty są bardzo nietypowo przetworzone. Ale nie ma też dań „dzikich”, ale całkiem przyzwoitych, które po prostu… nie wpisują się w ramy kultury kulinarnej, w której żyję.

Na przykład szkocki haggis. Albo smażona krew wieprzowa.

A to już po prostu od ręki już sześć dań, które wydają mi się obrzydliwe.

Ktoś ma więc prawo zniesmaczać „przedstawicieli” naszej kuchni. Wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy jesteśmy ludźmi.

Shl. Przy okazji, czy masz jedzenie, którego nie zjesz dobrze w żadnych okolicznościach?

Ziemniaki z czosnkiem i majonezem w piekarniku
Ziemniaki z czosnkiem i majonezem w piekarniku

Ziemniaki zapiekane z majonezem i czosnkiem to pyszne danie codzienne, które dobrze komponuje się...

Polska ryba z jajkiem
Polska ryba z jajkiem

Względnie dietetyczny pokarm - ryba morska po polsku - spodoba się nie tylko miłośnikom dań rybny...

Kanapka z kurczakiem i serem
Kanapka z kurczakiem i serem

Kanapki to uniwersalne i ukochane danie. Są przygotowywane i podawane na śniadanie i obiad, zabie...

Instagram story viewer