Osiągnięcie radzieckiej kultury kulinarnej, którą wielu obecnie wyśmiewa, ale na próżno

Admin

click fraud protection

Bardzo zabawne jest, zdarza się, czytać publikacje potępiające „radzieckie” podawanie potraw (zwłaszcza na świątecznych stołach).

Nie, z jednej strony oczywiście cieszę się z ogromnej liczby osób o dobrym artystycznym (i nie tylko) guście. Z drugiej strony, ich lamenty nad ciężkimi kryształowymi lub malowanymi naczyniami z porcelany („och, czeskie szkło i kapłańska porcelana z prostymi„ gałkami ”nie byłyby doceniane) z powodu prostota), sztućce cupronickel („żałosny zamiennik srebra stołowego”), nakładanie warstw sałatek, chęć udekorowania wszystkiego, aż do banalne kanapki siekane z warzyw z gwiazdkami, potem „kraty” i „fale” majonezu („no cóż, ludność nie znała światowych trendów”), czasem wyglądają zabawny.

Szczerze mówiąc, nadal czasami boję się hulanki wyobraźni wielu współobywateli: jak dekorują naczynie, więc dekorują je. Ale… Taka reakcja najczęściej jest spowodowana nie pasją do dekoracji, ale „skośnymi” rękami. IMHO - jeśli nie wiesz jak, lepiej nie przejmować się wystrojem. Albo jeśli nie ma talentu (tutaj nie mam talentu, przyznaję, nigdy nie dałem sobie przykładu).

No dobra... Nie o tym, ale o zabawnym niuansie, o którym często zapominają skazańcy.

Tradycje zdobienia potraw nie wywodzą się z „miarki”, nie ma mowy. Tradycja dekorowania stołu i potraw - wywodzi się od starożytności. To (podobnie jak wiele innych w gotowaniu) ma korzenie rytualne, twierdzą antropolodzy. Niezwykły design potraw jest konieczny, aby oddzielić „uroczysty” posiłek od codziennego i pokazać gościom, że gospodarz włożył wiele wysiłku w przygotowanie ich do przyrządzenia. Jest to jednocześnie wyraz szacunku dla gości i bogactwa gospodarzy.

Tyle tylko, że przez długi czas taki „luksus” był niedostępny dla przytłaczającej większości mieszkańców Imperium Rosyjskiego. Pamiętajmy: około 85 procent mieszkało poza miastem, a ich dochody były bardzo, bardzo niskie. Nawet w podręczniku każdego obrońcy dawnych dobrych czasów B. N. Mironow, „Welfare of the Population and Revolution in Imperial Russia”, w drugim wydaniu został zmuszony do dostosowania swoich obliczeń tak, aby kłamstwo dobrobytu, a 80 procent populacji z najbogatszych i najbiedniejszych grup (oznaczonych jako 10 procent każda) miało roczny dochód w wysokości 110 pocierać. na mieszkańca osoby niezależnej i poniżej 70 rubli (tj. poniżej wynagrodzenia więźnia) na mieszkańca całej populacji Dowody, które każdy może znaleźć: Mironov B. N. Dobrobyt ludności i rewolucje w imperialnej Rosji, wydanie 2, str. 604.

W kontekście tradycji codziennych i kulinarnych można to wyrazić następująco: dla wielu posiadanie przynajmniej jakiegoś rodzaju jedzenia było już radością, ale jeśli chodzi o serwowanie potraw, nie każdy mieszkaniec miał swój talerz. Tradycja jest taka, że ​​należy jeść ze wspólnej miski lub garnka, nabierając po kolei, nikt nie zaprzeczy? Z jakiegoś powodu nie jestem pewien, czy ta tradycja pojawiła się ze względu na wysokie dochody

Ale bliżej tematu.

Około lat trzydziestych zaczęło się to, co historycy obecnie nazywają „burżuazyzacją ZSRR”. Przeminęło system kart i rewolucyjna asceza, pozwolono społeczeństwu KONSUMOWAĆ. W dużej mierze ułatwił to Anastas Mikojan, który próbował przyzwyczaić ludność ZSRR do nowych produktów, nowych napojów.

Nawiasem mówiąc, to był czas reklamy spożywczej.

I poprzez tę reklamę, między innymi, osiągnięto cel zaszczepienia obywatelom nowej kultury konsumpcji... Zapożyczona zresztą od arystokracji i burżuazji, wcześniej niedostępna dla zwykłego człowieka.

Niedostępność przed rewolucją i dostępność po rewolucji - na to zwrócono szczególną uwagę. Nawet wtedy, gdy Mikojan rozpoczynał produkcję szampana i win. W reklamie wyjaśniono, że jedzenie służy nie tylko sytości, ale także przyjemności. Dyskretnie, pośrednio, poprzez reklamy, porady sprzedawców dla kupujących, kupowanie spotkań i wystaw, nieco później - poprzez ilustracje do książki o „Pysznej i zdrowej żywności”, kulinarnych rytuałach, wcześniej związanych z innymi społecznymi zajęcia.

W tym dekorowanie naczyń.

I tak, to było osiągnięcie. Ponieważ człowiek zaczyna dbać o piękno swojego jedzenia tylko wtedy, gdy czuje psychologiczna potrzeba tego, gdy wyrasta tylko z satysfakcji (intelektualnej) podstawowe fizyczne.

Nie ma więc potrzeby wyśmiewania „sowieckich zwyczajów”. A krytycy powinni zastanowić się nad bardzo interesującym tematem: co jest lepsze, napić się kapuśniaka ze zwykłego garnka lub zobaczyć „straszne marchewkowe gwiazdki”

Zielona woda dla dobrego samopoczucia
Zielona woda dla dobrego samopoczucia

Na naszych oczach ładuje się kupka takiej zielonej wody! Zielona woda dobrze odświeża, „inspiruje...

Delikatny DESER od Ryazhenka z Bananem bez pieczenia!
Delikatny DESER od Ryazhenka z Bananem bez pieczenia!

Delikatny DESER od Ryazhenka z BananemDelikatny mus ryazhenka z bananem to niesamowicie pyszny de...

Sałatka z ogórkami, kapustą i wodorostami. Obfite i zdrowe
Sałatka z ogórkami, kapustą i wodorostami. Obfite i zdrowe

Gotowanie pysznej sałatki „odmładzającej” (przeciwutleniającej).Składniki:1. Ogórki - 1-2 sztuki2...

Instagram story viewer