Podnieś rękę, kto ich wypróbował? Z jakiegoś powodu jestem pewien - tylko nieliczne, ale tymczasem ta odmiana gołąbki zasługuje na znacznie większą sławę niż obecnie.
Choćby dlatego, że ich smak jest o wiele ciekawszy niż zwykłe.
Wiem, że wiele osób nie lubi gołąbków właśnie ze względu na ich „świeżość” - w końcu bardzo często są one przygotowywane nawet bez sosu pomidorowego. Dlaczego tak - nie wiem, jak dla mnie kwaskowatość pomaga jaśniej odsłonić smak, bez niej kapusta w gołąbkach staje się zwykłą gotowaną kapustą, matową, jak wykład na sopromacie po wakacjach.
Tak więc przyprawy, przyprawy, różne niuanse smakowe są tam bardzo odpowiednie. A w sermutsel jest tylko składnik, który daje dobrze, bardzo oryginalną kwaskowatość.
Cóż, dobrze... Do rzeczy.
Bierzemy:
- Liście winogron lub kapusta, które rozkładamy na liście i trochę gotujemy (jak do zwykłej gołąbki)
- Mięso
- Cebula, marchew i korzeń pietruszki, łącznie powinny stanowić około trzech czwartych wagi mięsa
- Szklanka ryżu
- Pomidory - jedna trzecia masy mięsa
- Rosół i kwas chlebowy - w równych ilościach
- Sól, pieprz, przyprawy, olej, zioła - wszystko do smaku
Jak gotujemy
Mięso można przekręcić na mięso mielone, ale lepiej je drobno posiekać - jest to bardziej poprawne.
Marchew, cebulę, pietruszkę obrać, drobno posiekać i podsmażać na niewielkiej ilości oleju.
Ryż gotować do połowy
Drobno posiekaj pomidory
Wszystko łączymy z mięsem, dodajemy sól i przyprawy, zioła, a następnie zawijamy albo w liście winogron albo kapusty (przygotowaliśmy je, prawda?). Odpowiednio zawijamy nadzienie, żeby dostać szyszki, ale nie mogę tego zrobić.
Szczelnie wkładamy do rondla lub naczynia do pieczenia, napełniamy mieszaniną bulionu i kwasu chlebowego jeden do jednego i gotować na wolnym ogniu około półtorej godziny - na kuchence lub w piekarniku w temperaturze 180 stopni, przykrywając pokrywką lub folia.
Jemy ze śmietaną.
Smacznego!