Pisałem już, że pomimo dość skromnego asortymentu zbóż, w ZSRR nie wiedzieli, czym jest kuskus, bulgur, orkisz (mimo że orkisz jest kaszą bardzo rosyjską) - w zwykłych sklepach, w gablotach czasami wystawiano bardzo ciekawe produkty, teraz - praktycznie zapomniany.
Pisałem już o sorgo - zbożu, które było wtedy bardzo dobrze znane, ale teraz niezasłużenie pogardzane - ale dziś... pamiętajmy o sago.
Pierwszy raz świadomie zanotowałem to imię w dzieciństwie, czytając „Mary Poppins”. Była taka scena - niania kupiła funt papy dachowej lub dwa sago zamiast rabarbaru. Następnym razem, gdy nazwa pojawiła się w „Around the World” - pokazywali ekstrakcję sago z palm sago
Wyobraźnia dzieci, jak już pisałem, zagrała żart i zastąpiła sago sorgo - kolejnym płatkiem, który stoi na półkach obok sago i jest już prawie zapomniany (gotują tylko żarliwi ZOZHniki).
I sago ...
Z jakiegoś powodu ta owsianka została zignorowana w domu. I muszę przyznać, że przez długi czas myślałem, że jest bardzo niepopularny, może dlatego, że był bez smaku? Ponadto w książce o Mary Poppins dzieci, o ile pamiętam, nie były szczególnie zadowolone z zakupu ...
Ale w komentarzach do publikacji o sorgo odnotowano wiele osób, które - podobnie jak ja - zauważyły zgodność imion i napisały, że bardzo kochają sago w dzieciństwie. Jak to się stało, że potem przegapiłeś sago?
Pierwszym odkryciem, jakiego dokonałem w wieku dorosłym, było to, że sago nie przypomina żadnego innego zadu, jaki znałem wcześniej.
W przepisach anglojęzycznych często porównuje się go do pereł i piszą to - perły sago. Okazuje się, że sago i tapioka to to samo? Chociaż mogę się co do tego mylić.
Po drugie, okazuje się, że sago można używać na wiele sposobów, od zup po mięso mielone, ale jednym z najpopularniejszych jest sago w deserach.
Jednak chciałem znaleźć przepis, który mógłby być autentyczny dla owsianki, którą Mary Poppins karmiła swoje podopieczne. Cóż, oto taki niezamknięty dziecięcy gestalt.
Udało się!
Więc bierzemy:
Półtorej szklanki wody
Szklanka ciężkiej śmietany (lub dobrego mleka)
¾ szklanki sago
3 goździki
Laska cynamonu
¼ łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
sól i cukier do smaku
Dla miłośników autentycznych smaków - można dodać jeden liść laurowy, ale nie odważyłem się. I w ogóle nie można dodać przypraw, myślę, że były gotowane w ZSRR bez nich (przyprawy w owsiance nie są naszą tradycją).
Jak gotujemy:
Na początek moczymy sago przez 10 minut. Następnie gotujemy wodę (półtorej szklanki) i do wrzącej wody wlewamy namoczony sago.
Gotuj przez dziesięć minut, ciągle mieszając - w przeciwnym razie przyklei się do patelni, ponieważ w rzeczywistości sago to skrobia. Pod koniec tych dziesięciu minut dodaj przyprawy, dodaj trochę soli i gotuj przez kolejne pięć minut.
Dalsze działania zdziwiły mnie. Ogólnie rzecz biorąc, musisz dodać mleko do wody z sago i gotować przez kolejne pięć minut. Ale w tym przypadku danie okazuje się bardzo płynne. Dlatego jak dla mnie lepiej spuścić wodę, dodać mleko, wszystko ponownie zagotować i gotować przez kolejne 5 minut.
Następnie dodaj cukier do smaku, kandyzowane orzechy, w razie potrzeby masło i... Bonapetit!