Jak zachowują się ludzie, przy których siedzę przy stole drugi raz - nie zapraszam

Admin

click fraud protection

Ile razy zauważyłem, że denerwują mnie nawyki związane z zachowaniem przy stole. Drażniący w różnym stopniu. Są takie, kiedy po prostu nie patrzę na osobę, która je.

Na przykład, gdy ktoś zgarbiony nad talerzem rzuca się na jedzenie, jakby nie jadł przez kilka dni i zaczyna dosłownie wrzucać go do siebie, niechlujny i niechlujny.

Albo inny, gdy ktoś robi niezrozumiałe zacier na talerzu z dania głównego i przystawki, zamieniając jedzenie, moim zdaniem, w sloty. No cóż, nie rozumiem, po co ugniatać kotleta lub kiełbasę i mieszać na przykład z puree ziemniaczanym. To jest... nieprzyjemne dla mnie.

Najprawdopodobniej dlatego, że jestem wzrokowcem, a generalnie piękny wygląd jedzenia ma zatem ogromne znaczenie. Brzydki dla mnie - domyślnie nieapetyczny.

A są przyzwyczajenia, które denerwują do tego stopnia, że ​​po prostu nigdy nie zapraszam ludzi z nimi do stołu po raz drugi.

Na przykład przekopywanie się przez jedzenie, próba wyławiania mikroskopijnych kawałków czegoś i popychania ich do krawędzi talerza. Po pierwsze, nieprzyjemne jest to widzieć, a po drugie jest to obraźliwe dla tego, kto gotuje.

Wiesz, że w naczyniu jest coś, czego nie jesz - po co w ogóle się tym przejmować? Mówią, że jeśli odwiedzają - to / aby nie urazić odmowy właścicieli. Dziwna grzeczność, szczerze mówiąc, czy myślisz, że gospodarze z wielką przyjemnością obserwują, jak nieszczęsny gość wykopuje coś z jedzenia?

O tak, nawyk wąchania każdego kawałka przyniesionego do ust jest niesamowicie irytujący. W tym przypadku czuję się jak truciciel, który podsuwał zgniłe jedzenie nieszczęśnikowi. Jakoś nie mogłem się oprzeć, zapytałem jednego z takich zjadaczy:

- Szukamy martwego człowieka?

Na które otrzymano odpowiedź:

- Okej, mam zwyczaj!

Mówią, że osoba również była obrażona, nie ma na co zwracać uwagi. Cóż, jego zdaniem może nic nie ma, ale moim zdaniem nie ma co wywąchać. Wiesz, to zniewaga dla kucharza, bezpośrednia wskazówka, że ​​w jego domu można jeść nieświeże jedzenie.

Wejdź do domu - w każdym porządnym lokalu kelnerzy szybko zdadzą sobie sprawę z takich poczynań gościa do kuchni, a szef kuchni wyskoczy, żeby się dowiedzieć: czy wszystko w porządku, czy wszystko w porządku?

Aha, i prawie zapomniałem o jeszcze jednym nawyku, aby położyć na talerzu kanapki, kanapki, tartaletki i... zjeść nadzienie do smarowania lub kilka konkretnych kawałków z nich. W rezultacie na talerzu pozostaje kilka produktów, które są już wyłącznie do utylizacji.

O tak, denerwuje mnie też, kiedy na siłę prawie mnie karmią czymś, czego uparcie odmawiam. Dlatego nigdy nikogo nie namawiam do jedzenia, a nawet do spróbowania.

A co powiesz na to? Czy znosisz wszystko od każdego, czy jest coś niepokojącego?

Gotowane tłuczone ziemniaki „z komplikacjami” według przepisu szefa kuchni (nie trzeba do tego nawet gotować mięsa)
Gotowane tłuczone ziemniaki „z komplikacjami” według przepisu szefa kuchni (nie trzeba do tego nawet gotować mięsa)

Nie bez powodu wciąż czasami włączam telewizor, zdarza się to rzadko, ale trafnie.Któregoś dnia z...

Cholewka w marynacie sojowo-musztardowej w piekarniku
Cholewka w marynacie sojowo-musztardowej w piekarniku

Z golonki można ugotować wiele potraw na każdą okazję. Proponuję przepis na pieczoną golonkę w ma...

🍒 Ciasto Wiśniowo-Jagodowe
🍒 Ciasto Wiśniowo-Jagodowe

Ten sam przepis, ale zmiana nadzienia 🫐 # ciasto # deser # wiśnia # jagodaSkładniki: mąka, jajka,...

Instagram story viewer