Dzisiaj ugotowałam wołowinę (zobacz przepis na mojej stronie) i ugotowałam do niej ryż jako dodatek.
Ale coś, co mięso odleciało natychmiast, ale ugotowany ryż nie całkiem „odleciał”. W dodatku został mi tylko jeden „sierocy” kawałek biała ryba.
Dlatego się narodził to przepis i co ciekawe, po wołowinie ryba odleciała! A fakt, że była w cieście ryżowym, mój nawet nie domyślił się!
Czego potrzebujesz:
* filet z ryby (wydaje mi się, że nie jest suchy, wystarczy) - 200 gr
* gotowany ryż - 200 gr
* jajko - 1 szt
* mąka - 2 łyżki
👇
Ryż, jak napisałem powyżej, został ze mną. Ale teraz jestem gotowy nawet ugotować go na takie ciasto!
Gotowanie: włożyć do blendera: ryż, jajko i mąkę.
Ciasto okazuje się dość grube. Rybę kroimy na porcje, lekko solimy i pieprzymy 👇
Zanurzać ryba w cieście (do dna przylegamy mocniej w cieście, a na wierzchu zgłaszamy to łyżką na każdym kawałku, tak aby ryba wyszła w jednolitym „owijku”).
Rozprzestrzeniamy się na patelni z rozgrzanym (nie gorącym) olejem roślinnym 👇
Smażyć na średnim ogniu z obu stron na złoty kolor 👇
Chłopaki, okazało się nie tylko pyszne, ale boskie! 🤤🤤🤤
Ryba w środku jest soczysta, „opakowanie” delikatne i soczyste. Jak czasami piszą moi subskrybenci: zabieram to do mojej skarbonki!)
Eksperyment zakończył się sukcesem, polecam!
Za lajka - plus w karmie ✊! Za abonament - ściska 🤗) Za oglądanie reklam - specjalne podziękowania! 🙌🙌🙌 Próbowałem)) Na pytania - z przyjemnością odpowiem. Wszystko dobrze! 🙏