31.01.2020.
Dzień dobry wszystkim!
Z tytułu artykułu pewnie już zrozumiałeś, że piątkowe ważenie sprawiło mi przyjemność.
Po prawie miesiącu plateau, w końcu tłuszcz płynął iw tym tygodniu w końcu uwierzyłem, że plateau został pokonany.
A oto kolejny kamień milowy, przekroczyłem 58 dodatkowych funtów, zostawiając to w tyle.
Jadę na jubileuszową sześćdziesiątą. I wygląda na to, że dopiero niedawno byliśmy razem szczęśliwi „minus 50” i „minus 55”.
Dla tych, którzy są na mojej stronie po raz pierwszy:
Zapoznajmy się! Nazywam się Anya i od maja 2018 roku przestawiłam się na prawidłowe odżywianie i deficyt kalorii.
Na swoim blogu opowiadam o tym, jak przebiega mój proces odchudzania ze 132,2 kg (przy wzroście 172 cm), dzielę się przepisami i doświadczeniami.
Obecnie udało mi się pozbyć 59 kg.
Liczę kalorie, codziennie jem z deficytem w stosunku do normy, której potrzebuję i szczuplejsza. Wiosną miną dwa lata, odkąd będę prowadził podobny tryb życia.
Tak, na początku było to trudne, jak wszyscy. Ale z czasem przyzwyczajasz się do tego, a wyniki dają nową siłę do kontynuowania.
Teraz już wszystko robię automatycznie i liczenie kalorii w żaden sposób mnie nie przygnębia. A smaczne i satysfakcjonujące jedzenie nie pozwala mi się wyrwać i zbłądzić na drodze do mojego ideału.
Dla tych, którzy chcą tego spróbować i zamierzają schudnąć raz na zawsze, na końcu artykułu znajdzie się link do podstawowych punktów dla początkujących.
Opowiem o moim dzisiejszym menu.
Na śniadanie mam kanapki na pieczywie pełnoziarnistym (45 g) z gotowanym ozorem wołowym (90 g). A do zielonej herbaty wziąłem 20 g gorzkiej 75% czekolady.
Mam za śniadanie 380 kcal.
Wczoraj obchodziliśmy urodziny mojej mamy, więc dzisiaj na stole są potrawy, których nie ma w życiu codziennym (na przykład język na śniadanie).
Cóż, nie mogłem przejść obok śledzia pod futrem.
Postanowiłam zjeść go na przekąskę. 140 g śledzi pod futrem z majonezem PP - 230 kcal.
Cały dzień spędziłem w pracy z krótkimi przerwami.
Na przykład rozpraszało mnie gotowanie gryki na lunch, a kotlety były już gotowe.
Obiad - 110 g gotowanej kaszy gryczanej i 90 g kotletów z kurczaka z serem, twarogiem i warzywami, a także kilka pomidorków koktajlowych.
Lunch - 255 kcal.
Po obiedzie piłem zieloną herbatę z 40 g suszonej żurawiny - 125 kcal.
Na dzisiejszy obiad mam placki dyniowe (200 g) z miękkim twarogiem (100 g). To prawda, że wyglądają bardziej jak naleśniki).
Kolacja okazała się być 250 kcal.
A wieczorem do herbaty - suszone mango 50 kcal.
Nawiasem mówiąc, kotlety według przepisu subskrybenta, wkrótce podzielę się z tobą tym wspaniałym przepisem.
Okazało się, że w ciągu jednego dnia 1290 kcal.
Schemat picia - przestrzegam, uprawiam wychowanie fizyczne.
A propos, kwestia węglowodanów wieczorem. Prawie przez cały tydzień jadłam wieczorem węglowodany, a większość z nich to suszone owoce. Ale uzyskałem świetne wyniki na wadze.
Będę kontynuował mój mały eksperyment z wieczornymi węglowodanami.
Przypomnienie.
Przepis wideo dzisiaj - pierogi PP:
Przepis PP achma.
Przepis kasza bulgur z warzywami.
Przepis pieczona pierś z kurczaka z koreańską marchewką.
Przepis pieczone pieczarki.
Przepis kurczak w kremowym sosie.
Przepis Majonez PP.
Przepis zapiekanka z twarogu z jabłkiem i cynamonem.
❗Link do najważniejszych wydarzeń dla tych, którzy dopiero zaczynają chudnąć❗.
Dzięki za poświęcony czas i lajki.
Subskrybuj mój kanał, jeśli jesteś zainteresowany moim doświadczeniem, przepisami i komunikacją.
Nie udaję eksperta PP. Po prostu dzielę się moim doświadczeniem. Jestem „OkoloPP”!