Mam bardzo jasną skórę, pięknej opalenizny nigdy nie mógł osiągnąć - skóra staje się czerwona i po prostu wszystko. Chociaż, szczerze mówiąc, nigdy tan wcale powitał mnie jak białej skórze. Ale to nie o to chodzi.
W ogóle, ja zawsze szukam takiego narzędzia, które pozwoliłoby mi się nie opalać, patrząc przez długi czas i znaleźć. Drugi rok kupić ten sprayu z morzem, jak w ubiegłym roku wrócił bez opalenizny. Tak, mówię o suchym sprayu Garnier Ambre Solaire SPF 50:
Żałuję, że nie zwracał uwagi na to (to znaczy, że właśnie trafił do sprzedaży).
Korzyści
- łatwo zastosować (nie jest konieczne do nacierania cokolwiek);
- niewidoczny na skórze;
- To nie jest odczuwalny na skórze;
- To chroni przed poparzeniem słonecznym o 95% (Kolor skóry na mojej ostatniej wakacje w ogóle się nie zmienił, więc kupiłem go ponownie w tym roku);
- odporne na wodę;
- Nie wysusza skóry;
- To chroni przed dwoma rodzajami promieni.
minusy
- dla mnie tylko jedno - listki znaki na ciemnym ubraniu. Ale od lata noszę całe światło, to nie przeszkadza mi cieszyć się działanie produktu.
Główną rzeczą, chcę powiedzieć: Używam tego sprayu do twarzy, co powoduje plam, które będę ciemniejszy każdego lata w ubiegłym roku nie przeszkadzało mi to - pozostaje niemal niewidoczny.
Ostrzeżenie: To nie jest reklama w słupek. Podzieliłem się z informacjami z „Królewny Śnieżki”, który schludny i pielęgnować swoją białą skórę i starają się chronić ją przed słońcem. Dziękujemy za zrozumienie.