Naprawdę nie ufam kurom ze sklepu: są pełne chemikaliów - antybiotyków i hormonów, więc zawsze staram się je usunąć z kurczaka. Mam dwa sposoby - udostępniam w tym artykule.
Ogólnie istnieje opinia, że cała ta chemia w kurczakach fabrycznych to mit rozpowszechniany przez rolników, nakłaniający do kupowania tylko produktów „ekologicznych”. Nie wiem, czy to prawda, czy nie, nie jestem w tym ekspertem.
I istnieje opinia, że nawet jeśli kurczak zawiera antybiotyki i inne chemikalia, to podczas gotowania wszystko to ulega zniszczeniu i nie ma nic złego. Nie wiem, czy to prawda, czy mit, ale mimo wszystko gram bezpiecznie i staram się usunąć wszystkie „niepotrzebne” z kurczaka. Mam dwa sposoby.
Metoda pierwsza
To jest świetne, jeśli robisz rosół lub rosół. Kurczaka zalewamy zimną wodą, a gdy tylko się zagotuje gotujemy 2-3 minuty i tę pierwszą wodę spuszczamy.
Być może ktoś pomyśli, że wystarczy usunąć tylko skalę, ale tak nie jest. Waga będzie zawierała tylko część chemikaliów, w bulionie będzie ich jeszcze więcej. Więc odcedzamy, ponownie napełniamy wodą i gotujemy jak zwykle.
Metoda druga
Ta metoda jest odpowiednia, jeśli chcesz usmażyć lub upiec kurczaka. W końcu już go nie ugotujesz, prawda?
W takim przypadku musisz go marynować. Podczas używania marynat ze składnikami takimi jak sok z cytryny (lub inne owoce cytrusowe), ocet, musztarda itp., szkodliwe substancje są niszczone. Musisz zostawić marynatę na kilka godzin (możesz przenocować).
Ogólnie rzecz biorąc, jeśli jest taka możliwość, lepiej usunąć skórę z kurczaka - to ona gromadzi dużo całej chemii. Konieczne jest również wypłukanie wnętrza kurczaka (jeśli jest to cała tusza).
Napisz w komentarzach: jak usuwasz chemię? A może jesz tak po prostu? Ciekawe będzie poznanie Twojej opinii.
Przeczytaj także: Dostałam kawior w mrożonym różowym łososiu (to szczęście). Powiem ci, jak go posoliłem. Pięciominutowy przepis
Ciastko, które zawsze wychodzi wysoko i nie odpada. dzielę się przepisem
Jeśli artykuł był dla Ciebie przydatny, polub go. Zasubskrybuj również kanał, aby nie przegapić nowych przepisów i artykułów. Dziękuję!