Jak postanowiłam nie gotować w dni powszednie, zapłaciłam dużo pieniędzy i wielokrotnie tego żałowałam

Admin

click fraud protection

Jak postanowiłam nie gotować w dni powszednie, zapłaciłam dużo pieniędzy i wielokrotnie tego żałowałam

Bardzo bezskutecznie, moja żona i ja postanowiliśmy ułatwić sobie życie. Ponieważ ostatnio było dużo pracy (co tylko cieszy), pomyśleliśmy, że gotowanie zostawimy tylko na weekend - na czystą ucztę. A w dni powszednie skorzystamy z dostawy - nie z restauracji, ale z usług gotowych przynieść smaczne, zdrowe, prawie domowe.

Przyznam się, że są grzeszni - i już kilka razy korzystałem z usług takich firm. To prawda, że ​​wciąż wracali „do własnego domu”.

Po pierwsze dlatego, że taka dostawa wcale nie jest tania (raczej, nawet droga), a po drugie… No cóż, ja, moja żona i dzieci uwielbiamy różnorodność.

Ale w okresach siły wyższej, kiedy rano wychodzisz z domu, a wieczorem czołgasz się i na ostatnich nogach, dlaczego nie ułatwić sobie życia?

Tak. Zrobili… Zrobili tak, że po prostu nie ma słów.

Rzadko pozwalam sobie na złość. Ale tym razem, szczerze mówiąc, jestem nie tylko zła, ale bardzo zła.

Według opinii wybraliśmy dostawę od firmy Grow Food i od razu ostrzegam: nikomu jej nie polecam.

Złożyliśmy zamówienie dla rodziny składającej się z dwóch dorosłych osób i dziecka i tylko pierwsza dostawa poszła dobrze. Leapfrog zaczął się od drugiego.

Pierwszym sygnałem, że nie wszystko przebiega tak gładko, był komunikat – dostawa o wybranej godzinie wieczornej jest opóźniona. Nie wysuwaliśmy żadnych roszczeń do tego - wszystkie firmy kurierskie mają problemy, sami współpracujemy z kurierami, znamy się i rozumiemy.

Ale o dziesiątej wieczorem zadzwonił kurier. A potem dowiedzieliśmy się, że w ogóle nie wiedział, czy dadzą mu rozkaz, czy przyjdzie czy nie, i w ogóle mieli awarię techniczną, więc przepraszam, myjemy ręce.

Wtedy to uderzyło mnie po raz pierwszy. Zamawiając jedzenie z dostawą oczekujesz, że za swoje pieniądze (w dodatku dużo) ułatwisz sobie życie i zyskasz zadowolonych i dobrze odżywionych domowników. I nie ubezpieczasz się napychając lodówkę, ale zajmujesz się swoim biznesem.

Dobra, zacisnął zęby, zgodził się na dostawę rano.

Rano nas przywieźli... A co przyniosły diabły. Przywieziono trzy kawałki deserów czekoladowych, których w ogóle nie zamówiliśmy. Dania mięsne zostały zastąpione dziwnymi i niedorzecznymi sałatkami. zamówione jedzenie dla dziecka w ogóle nie zostało przyniesione.

Mają porażkę, bo klienci powinni być zadowoleni, że pchnęli pierwszą rzecz, która przyszła do ręki i ją dostarczyli. Zrobi! Normalny! Jedz, drodzy klienci, nie dusić się. Top na fenomenalną obsługę.

Po rozmowie ze wsparciem o „co to jest, do diabła”, firma zaoferowała rekompensatę, obiecując, że to się więcej nie powtórzy. No dobrze, pomyśleliśmy. Zdarza się. Spróbujmy jeszcze raz.

Dwa dni później przynieśli nam… jedno zamówienie zamiast dwóch, ale o naczyniach dla dziecka znowu zapomniano. Obsługa klienta firmy powiedziała nam na biało - cóż, mamy awarię, dlaczego nie monitorujesz naszej aplikacji, powiadomiliśmy przez nią wszystkich.

Oznacza to, że zamiast normalnie powiadamiać fałszywych klientów, firma wysyłała powiadomienia do aplikacji, która oferuje stałe monitorowanie. Co więcej, gdy go otworzyłem, zobaczyłem - powiadomienie zostało wysłane na dwie godziny przed terminem dostawy. Za dwie godziny. Przypominam, że jest wieczór.

czyli tak naprawdę drodzy klienci, spięcie się tam pilnie i jedziecie do sklepu, musicie sobie znowu gotować przez dwa dni, chociaż się nie spodziewaliście. Przysiągłbym, ale platforma zabrania…

Grow Food po raz kolejny zaoferował jakąś rekompensatę, ale wyglądało to (przynajmniej w naszych oczach) tak:

- I nie przynośmy ci czegoś innego, zepsuj i generalnie zapomnij!

Odmówiliśmy.

Chociaż wcześniej trzeba było odmówić, ponieważ wydaje się, że gram porcji jest wskazany przez buldożer, w jednej porcji dania mięsnego może być pięć kawałków mięsa, w innej z tej samej kolejności - dwa.. .

Ale nie chodzę tam besztając. Przede wszystkim mówię o oburzająco kiepskim wykonaniu samej usługi. Tak, teraz zaczął pokutować w swoich sieciach społecznościowych - po tym, jak spadła na niego fala oburzenia. Ale wcześniej był wypełniony słowikiem, próbując opowiedzieć o tym, jak wygodnie, łatwo i opłacalnie sobie z nimi radzić. A teraz są małe długopisy - mówią, że chcieliśmy jak najlepiej, ale teraz to nie zadziałało... Jak, musimy być zrozumiani i wybaczeni, jesteśmy dobrzy.

Tak więc, drodzy przyjaciele! Jeśli jeszcze nie skontaktowałeś się z Grow Food, nie rób tego. Umowy z nimi nie są tego warte, od słowa w ogóle. Osobiście wyciągnęliśmy dla siebie wniosek, że również Wam to przynosimy.

Uwierz mi, teraz jest wiele usług z normalnym jedzeniem i dobrze naoliwioną pracą. A firmy z takim podejściem do klienta powinny zniknąć z rynku, IMHO.

Przyjaciel, który kiedykolwiek tracił na wadze, podzielił się przepisem na ciasteczka. Teraz sama gotuję, nawet mój mąż to lubi
Przyjaciel, który kiedykolwiek tracił na wadze, podzielił się przepisem na ciasteczka. Teraz sama gotuję, nawet mój mąż to lubi

Zdjęcie autora kanałuWitajcie drodzy czytelnicy, dziękuję za odwiedzenie mojego kanału! 🖐🖐🖐🖐🖐🖐🖐🖐🖐...

Odkryłem nową przystawkę z ogórkami: spędzam tylko 10 minut i jest bardzo smaczna (dzielę się)
Odkryłem nową przystawkę z ogórkami: spędzam tylko 10 minut i jest bardzo smaczna (dzielę się)

Pozdrawiam wszystkich czytelników mojego kanału! Mam na imię Christina i bardzo się cieszę, że wi...

Zupa mleczna babci „Zaprawa”
Zupa mleczna babci „Zaprawa”

Tylko ta opcja jest rozpoznawana w naszej rodzinie.Witajcie drodzy czytelnicy kanału „Gotowanie ...

Instagram story viewer