Stracił 63 kg

Admin

click fraud protection

Pozdrowienia!

Schudłam 63 kg - jem to czego oni nie jedzą na dietach. Mówię ci: potrzebujesz dni postu. Pokazuję moje menu

Często rozumiem, że pora porozmawiać na jakiś temat? Gdy w komentarzach pojawia się coraz więcej pytań na ten temat.

Jak zrozumiałeś z powyższego kolażu, udało mi się schudnąć dzięki deficytowi kalorii i udało mi się utrzymać wynik.

Całe dorosłe życie zmagałam się z nadwagą przy pomocy wszelkiego rodzaju diet. Ćwiczyłem też dni postu.

Ale dopiero liczenie kalorii pomogło mi zrozumieć moją dietę i zrozumieć błędy, zrozumieć, dlaczego po kolejnej diecie waga wraca.

Przypomnę pokrótce, jak działa deficyt kalorii.

Oznacza to, że każdy z nas ma swój własny wskaźnik kalorii (energii), które musimy otrzymać z pożywienia, aby normalnie funkcjonować nasze ciało.

A żeby pozbyć się nadwagi wystarczy stworzyć deficyt kaloryczny, aby organizm zaczął czerpać energię ze swoich zapasów, a Twoje ciało zaczęło chudnąć.

Stwórz deficyt kalorii 👉 chudnij.

Niewielki deficyt kalorii (najlepiej z krótkimi przerwami) można utrzymywać do momentu osiągnięcia pożądanego rezultatu. Jednocześnie pamiętamy, że organizm ma deficyt – to też jest dla niego stres.

Ale coraz częściej pada pytanie o dni postu: czy są potrzebne.

Po co są dni postu? Zasadniczo dni postu są niezbędne dla tych, którzy nie przestrzegają prawidłowego odżywiania, jedzą niezrównoważone i nie kontrolują swojej diety. Dni postu mogą się przydać również po wakacjach, wakacjach, kiedy nasz układ pokarmowy jest przeciążony i bardzo potrzebuje mały odpoczynek.

Jeśli kontrolujesz dietę i nie przejadasz się, monitorujesz równowagę białek, tłuszczów i węglowodanów, to dni postu są dla Ciebie w zasadzie bezużyteczne.

Zwłaszcza dzień postu dla ciebie nie są potrzebne, jeśli masz deficyt kalorii - w tym przypadku masz już codziennie mały rozładunek.

Co więcej, aby organizm nie przyzwyczaił się do deficytu kalorii, nie przystosował się do mniejszej ilości napływającej energii, spędzają dni obciążające (jak je nazywam).

W aktywnej fazie chudnięcia spędzałem ładowanie dni raz na 2 tygodnie - jadłem wszystko, co chciałem, bardziej się rozpieszczałem jedzenie wysokokaloryczne niż zwykle, aby moje ciało zrozumiało, że jest uczta brzucha i nie ogranicza się do energia. Co więcej, na początku, kiedy bałem się spędzać dni na ładowaniu, po prostu zmagałem się z problemami długiego płaskowyżu z powodu przyzwyczajenia się do ustalonego deficytu.

Zatem, jeśli tracisz wagę przy deficycie kalorii - nie potrzebujesz dni postu. Bardziej przydatne, w tym psychologicznie, będą dni ładowania.

Cierpliwość, stabilne utrzymanie deficytu kalorii i małe „wakacje żołądkowe” raz lub dwa razy w miesiącu pomogą Ci schudnąć bez głodnych diet i surowych ograniczeń.

Nawet teraz, utrzymując wagę, w weekend urządzam imprezę na brzuchu. Nie jesteśmy robotami i nie każdy może cały czas „jeść dobrze”. Czasami chcesz jakiejś krzywdy. Ale jeśli wcześniej te szkodliwe i wysokokaloryczne pokarmy były na co dzień, teraz są wyjątkiem od reguły.

A w ten weekend zorganizowałam sobie „imprezę na brzuchu”. Opowiem ci o niedzielnym menu.

⛔Aby sporządzić indywidualne menu oraz w przypadku jakichkolwiek pytań związanych z odchudzaniem, należy zasięgnąć porady specjalistów⛔

Moje śniadanie było dość zwyczajne - twaróg z serem, do którego dodałam pozostałe grzyby duszone w śmietanie. Skład tortilli: 90 g twarogu, jajko, 25 g mąki ryżowej pełnoziarnistej, 30 g sera i 100 g pieczarek. Na ciasto - zielona herbata.

Śniadanie - 455 kcal.

Przypomnę przepisy na ciasteczka marchewkowe i pierś z kurczaka pod najsmaczniejszym kapeluszem:

Odpoczywałem w niedzielę. Chciałem tylko leżeć i nic nie robić. A wszystko dlatego, że w sobotę o 5 rano poszliśmy do lasu na grzyby i wróciliśmy około godziny 11-tej. Zebraliśmy trochę białych i borowików, z którymi smażyłam ziemniaki. Ale najważniejszą rzeczą, na którą się poszliśmy, były grzyby miodowe!

Wędrówki po lesie, zbieranie muchomorów miodowych, mycie grzybów myjących, zwłaszcza tych małych, a także ich przygotowywanie - i jestem wykończona. Dlatego nie odmówiłem sobie ziemniaków z grzybami, cebulą i czosnkiem, przejrzyj zdjęcie:

Nawiasem mówiąc, nawet garść oleju nie podnosi się, aby wlać więcej oleju do ziemniaków, jak poprzednio, a ziemniaki nie są tak kaloryczne.

Ale to było wczoraj i policzymy ziemniaki, które przepracowałem.

A w niedzielę nie jadłam przekąski, ale z domową pizzą na obiad. Nawiasem mówiąc, ciasto do pizzy przygotowuje się z mąki pełnoziarnistej😉

Zjadłem 3 kawałki pizzy i według moich nie do końca dokładnych obliczeń jest to 940 kcal.

A na obiad 150 g smażonej tilapii z domowym „językiem teściowej” (200 g). Również z grubsza obliczone - 330 kcal.

Tak żartowałem w niedzielne popołudnie. Czy uważasz, że przekroczyłem mój cel kalorii?

🍒Instrukcje krok po kroku dla tych, którzy chcą schudnąć.🍒Jak liczyć kalorie: instrukcje krok po kroku. Katalog przepisów. 🔥Pielęgnacja skóry w celu utraty wagi.

Polub, jeśli podobał Ci się artykuł, podziel się swoją opinią w komentarzach!

Kurczak w mleku w piekarniku: Przepis widziałem w programie Jamie Oliver, teraz gotuję co tydzień
Kurczak w mleku w piekarniku: Przepis widziałem w programie Jamie Oliver, teraz gotuję co tydzień

Kurczak gotowany na mleku to codzienne danie, które świetnie nadaje się zarówno na obiad, jak i n...

Zdecydowanie powinieneś ponownie rozważyć nawyki żywieniowe
Zdecydowanie powinieneś ponownie rozważyć nawyki żywieniowe

Jesteśmy tym co jemy. Wszyscy znają to słynne zdanie, które w pełni oddaje rzeczywistość. Współcz...

Tradycyjna Wielkanoc jest niekonwencjonalna. Wielkanoc z suszonymi morelami, rodzynkami i orzechami
Tradycyjna Wielkanoc jest niekonwencjonalna. Wielkanoc z suszonymi morelami, rodzynkami i orzechami

Kocham Wielkanoc. W tym dniu Chrystus zmartwychwstał i napełnia serca ludzi radością, miłosierdzi...

Instagram story viewer