Klopsiki są pyszne. Tyle, że czasem się nudzą, bo gotujemy je najczęściej w dwóch wersjach – w śmietanie lub w sosie pomidorowym. Jednak różnorodność klopsików i ich rodzajów nie kończy się na tych sosach.
I są one powszechne na całym świecie – smacznych rzeczy można szukać w innych kuchniach.
Miłośnikom nietuzinkowych i smacznych smaków proponuję ciekawą wersję koreańskich pulpecików w słodko-kwaśnej, pikantnej glazurze. Jedyne, co za te klopsiki, to kupić makaron kochudyan (kochujang), jeden z „fundamentów”, można by rzec, kuchni koreańskiej.
Ale makaron pójdzie nie tylko w klopsikach, więc odpady są rozsądne. Można go dodawać do różnych potraw.
No dobra, wystarczy już tekstów.
Bierzemy:
Na klopsiki:
- 500 gramów mięsa mielonego
- 2-3 cebule
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 jajko
- 1 łyżka pasty kochujang
- 2-3 cm korzenia imbiru
- Sól i pieprz do smaku
- 2-3 łyżki bułki tartej
Do glazury:
- 1 łyżka kochujang
- 2 łyżki dżemu morelowego
- 1 łyżka octu ryżowego
- 1 łyżka sosu sojowego
Potrzebujemy też sezamu i zielonej cebuli - posypać klopsikami.
Jak gotujemy:
Cebulę pokroić w drobną kostkę, czosnek posiekać. Obierz i zetrzyj imbir. Wszystko to wymieszaj z mięsem mielonym, dodaj kochujang, sól, w razie potrzeby pieprz, jajko i bułkę tartą. Wszystko dobrze ugniatamy, formujemy klopsiki.
Wysyłamy je do piekarnika na 15-50 minut w temperaturze 180-200 stopni.
Podczas przygotowywania klopsików. robienie glazury. Wymieszaj łyżkę gochujang z dżemem morelowym, octem i sosem sojowym w rondlu lub patelni, mieszaj, aż wszystko będzie gładkie.
Przed podaniem obtocz gotowe klopsiki w glazurze, aby równomiernie je przykryły, posyp posiekaną zieloną cebulką i sezamem.