Dlaczego obywatele sowieccy zaczęli jeść niemal natychmiast po wejściu do pociągu. Moje proste (i historyczne) wyjaśnienie

Admin

click fraud protection

Mówią, że obywatele radzieccy mieli od razu okropny nawyk i charakterystyczną cechę: gdy tylko weszli do pociągu, natychmiast zaczęli jeść!

Zaraz po załadowaniu otwierali torby i wybijali jajka na wszystkich dostępnych powierzchniach.

Szczególnie inteligentni obywatele wciąż pamiętają te bardzo straszne czasy - zapach gotowanych jajek i, och horror, kurczak w każdej postaci - od gotowanego po smażony, mieszający się z aromatem ogórków (by pora roku).

- Wygląda na to, że ludzie poszli jeść! - jedna arystokratka zmarszczyła nos na Facebooku, wspominając te naprawdę okropne czasy.

Nawiasem mówiąc, herbata była w jej twierdzeniach osobnym placem budowy.

Ta sama herbata, którą podawano prawie we wszystkich pociągach, wlewano do fasetowanych szklanek i umieszczano je w metalowych) lub, jak mówią, kiedyś - cupronickel) uchwytach na kubki.

Nie widziałem czasów posiadaczy cupronickel.

Ale herbatę z mojego sowieckiego dzieciństwa pamiętam i, jak mówili moi starsi krewni, w tamtych czasach była dokładnie taka sama jak pięćdziesiąt lat wcześniej – mocna. Z lekką goryczką, jasnym nasyconym kolorem.

Nie wiem skąd wzięła się ta niesamowicie pyszna herbata. Chociaż może wydało mi się to niesamowicie smaczne? Rzeczywiście, w ZSRR przez długi czas był problem z naprawdę dobrą herbatą. Nigdy nie można było dokładnie wiedzieć, co kryje się w pudełku z herbatą gruzińską lub krasnodarską. Dlatego ścigali Indianina „ze słoniem”, a tym bardziej cejlońskiego.

Jednak jest mało prawdopodobne, aby kolej korzystała z Indii lub Cejlonu ...

Kilka razy słyszałem, że sekret „podróżnej” herbaty tkwi w sodzie. Mówią, że aby liście herbaty nabrały koloru i smaku, przewodniki wlały do ​​wody sodę.

Nie wiem czy to prawda czy nie...

Ale chcę wam przypomnieć historię i powiedzieć, że herbata w pociągu to tak naprawdę także osiągnięcie cywilizacji i nie trzeba jej łajać. Oprócz tradycji istnieje po posadzeniu. I nie ma co gardzić.

W końcu to wszystko jest połączone. Powiem ci jak.

Przez bardzo długi czas nawet auta pierwszej klasy nie miały takiej usługi. Raczej jak - herbatę najprawdopodobniej można by wziąć z przewodnika - wytrawną. Założenie to wyraził Aleksiej Borysowicz Wulfow w swojej książce „Życie codzienne rosyjskich kolei”, ale opiera się na wyłącznie na podstawie poszlak – udało mu się znaleźć pewien dokument – ​​„W sprawie zakazu handlu herbatą dla konduktorów pasażerskich wagony ”.

A wrzącą wodę można było dostać tylko na stacjach. Zgodnie z artykułem Pierwszej Karty Kolei nr 170 obowiązywała stawka za zalanie wrzątkiem: grosz - szklanka. Nawiasem mówiąc, w wagonach też nie było zimnej wody (choć chyba była w pierwszej klasie).

Ale ilu pasażerów podróżowało pierwszą klasą? W 1896 r. z 50,5 mln. Pasażerowie klasy I przewieźli 0,7 mln. osób, II klasa - 5,1 mln, III klasa - 42,4 mln. Człowiek.

I tu faktycznie rysuje się początki zwyczaju jedzenia zaraz po posadzeniu.

Na dworcu - nie ma mowy, gwar i restauracje, nie są dla pasażerów trzeciej klasy. A stacja wciąż jest w pobliżu. Na nim - wrząca woda, możesz zaparzyć herbatę. A żeby nie jeść w suchej wodzie, ale z herbatą, po wylądowaniu zabrali się do posiłku.

Myślę, że tak narodziło się coś, co stało się niemal tradycją – czy jest dobre czy złe, nie wiem, ale czym zdecydowanie nie należy lekceważyć.

Sos mięsny do każdego przystawki
Sos mięsny do każdego przystawki

Sos mięsnyPyszny sos mięsny, który pasuje do każdego przystawki: makaronu, ziemniaków, kaszy gryc...

Pyszne gorący napój, rozcieńczając naczynia krwionośne i ujędrniający
Pyszne gorący napój, rozcieńczając naczynia krwionośne i ujędrniający

Napój ten jest najbardziej przydatny z dwóch maliny i jagody. rewitalizuje ich krew i krew - to j...

Domowe mielone kiełbaski
Domowe mielone kiełbaski

Domowe kiełbaski "Bez kłopotów". Wędliny są bardzo smaczne, soczyste, delikatne. po prostu rozpły...

Instagram story viewer