Wędrowałem tu niechcący w dyskusję o pomyśle na startup - herbatę na wynos No cóż, analogicznie do kawy. wpadli do restauracji, nalali dla ciebie herbatę do papierowej lub plastikowej szklanki, a potem spieszysz się, popijając drinka w drodze.
Szczerze mówiąc, nie rozumiem tego pomysłu.
Ale tutaj muszę przyznać - w ogóle nie rozumiem idei torebek z herbatą w plastikowych lub kartonowych kubeczkach.
Po pierwsze, herbata w torebce to już nie herbata. Tak, piję to. Zdarza się. Na zewnątrz domu. Ale bez względu na to, jak producenci chwalą się, że wkładają liście herbaty do torby, wciąż tam jest - jeśli nie kurz, to coś bardzo blisko.
Sama torebka ma smak, ale jest daleki od neutralności. Jest to szczególnie odczuwalne, jeśli odmiana nie ma wyraźnego ostrego aromatu i goryczy.
A jeśli włożysz torbę do plastikowej lub tekturowej szklanki, to w ogóle będzie woda - o smaku szklanki. Może oczywiście ktoś nie czuje takich gustów, ale ja tak. I wielu znajomych, z którymi rozmawiałem - także.
W przypadku kawy problem nie jest tak wyraźny; sama kawa jest raczej ostrym, bogatym napojem. Potrafi wyeliminować obce zanieczyszczenia, jeśli nie całkowicie, to w większym stopniu zneutralizować. I nie bez powodu herbata parzona jest z różnego rodzaju „przysiadami”.
Nie będę zarzucał tego, że wybierając herbatę chcesz jej powąchać, takie rzeczy rozwiązują banalne próbniki w oknie.
Ale fakt, że herbata jest bardzo gorącym produktem i niewygodne jest picie wrzącej wody w drodze, jest faktem.
W rzeczywistości kawa jest również gorącym produktem, ale często jest rozcieńczana tym samym mlekiem i jest wygodniejsza w piciu, co pozwala zabrać ze sobą szklankę i pędzić po mieście.
Szczerze mówiąc cieszę się nawet, że nie wpadnie na pomysł z herbatą. Robiłem to z kawą, ale niestety już za późno, żeby się spieszyć.
W odległej przeszłości pozostały czasy, kiedy ludzie mogli usiąść w kawiarni, napić się filiżanki, porozmawiać o tym i owym lub po prostu choć trochę poświęcić sobie i swoim myślom. Nie... nie o tym teraz. Teraz wlewają napój do szklanki i parzą go do przodu. Bo wszystko jest w biznesie i zmartwienia (nawet jeśli jest fikcyjne)
A herbata... no cóż, niech przynajmniej herbata pozostanie w czajniczkach, na stole, ale z przyjemnością!