Przedwczoraj wróciłem z Białorusi - szybko pobiegli odwiedzić tam krewnych - a wczoraj w sklepie zobaczyłem panią, która niemal skandalicznie szukała białoruskiego glazurowanego twarogu w oknach.
Tak agresywnie zażądała od pracowników wyjaśnienia, dlaczego ich nie ma, i tak skarciła krajowych producentów, że tak miło jest słuchać (jeśli chodzi o poszerzanie moich horyzontów, nie mam Słyszałem).
A kiedy wróciłem do domu, pomyślałem: wcześniej (w czasach ZSRR) glazurowany twaróg uważany był za deficyt w wielu regionach. Teraz ich nie brakuje - wybieraj dowolne, ale to, co jest jadalne, jest bardzo drogie, a to, co jest mniej lub bardziej przystępne, jest niejadalne.
A tutaj możesz iść na dwa sposoby: przeklinać jak ta pani lub... gotować w domu, jak to robiono za czasów ZSRR.
Ogólnie pamiętałem glazurowany twaróg mojej matki. Trudno znaleźć coś smaczniejszego od nich - tym bardziej na wyprzedaży. Musiałem zadzwonić do mamy, naprężyć ją prośbą o zapamiętanie przepisu.
Bierzemy:
Do masy twarogowej
- Twarożek - 400 g
- Cukier granulowany - 2 łyżki. łyżki
- Miód - 2 łyżki. łyżki
- Jajka - 4 sztuki
- Masło - 3 łyżki. łyżki
- Śmietana - patrz według gęstości
Do glazury
- Mleko - 4 łyżki. łyżki
- Masło - 50 gramów
- Proszek kakaowy - 1 łyżka. łyżka
- Cukier puder - 4 łyżki. łyżki
Jak gotujemy:
Jajka dzielimy na białka i żółtka - potrzebujemy tylko żółtek. Podgrzewamy miód, aby dobrze się rozpuścił. Cukier najlepiej zmielić na proszek.
Teraz wymieszaj żółtka, miód i cukier do uzyskania gładkości i dodaj tam zmiękczone, ale nie stopione masło. Ubijaj, aż uzyskamy puszystą masę - jak krem.
Następnie wycieramy twarożek - zanim przetarliśmy go przez sito, ale teraz jest to możliwe w blenderze. Wymieszać z masą jajeczno-cukrowo-miodową. Jeśli wyszło dobrze, bardzo gęste, możesz jeździć trochę kwaśną śmietaną.
Z tej masy toczymy kulki (wcześniej toczyliśmy tylko kulki, ale teraz jest dużo silikonowych foremek, można je w nich wypróbować) i wysyłamy do zamrażarki na kilka godzin. Musimy zamrozić te kulki.
Kiedy złapią, przygotuj lukier. Roztop masło w rondelku na małym ogniu lub w łaźni wodnej, wymieszaj z mlekiem i cukrem pudrem, ciągle mieszając. Gotuj, aż masa stanie się jednorodna, a następnie dodaj kakao. Po wlaniu kakao należy je szybko wymieszać, aby nie było grudek i gotować przez dwie minuty.
Wyjmujemy talerze z kulkami z zamrażarki, polewamy je tym polewą (szybko się wysypie chwycić) i wstawić do lodówki na kilka godzin (zamrożenie zniknie, tak będzie delikatny delikatny)
Okazuje się, że jest niesamowity pyszny. Pamiętam, że jako dziecko utożsamialiśmy ją z lodami.
Minus - nie można go długo przechowywać (z powodu żółtek).
I tak, wcześniej z jakiegoś powodu nie bali się salmonellozy, po prostu myli jajka i nikt nigdy na nic nie chorował.