Sylwester w stylu lat dziewięćdziesiątych: potrawy, które wciąż aż drżą na pamięć

Admin

click fraud protection

Sylwester w stylu lat dziewięćdziesiątych: potrawy, które wciąż aż drżą na pamięć

O latach dziewięćdziesiątych trudno pisać, bo nie ma co do nich konsensusu (jednak jak o jakimkolwiek okresie). Ale wtedy ludzie na wsi zostali podzieleni na trzy typy: tych, którzy nie mieli absolutnie nic, tych, których było stać na dużo (w porównaniu z tymi, którzy nie mieli absolutnie nic). Cóż, nie będę pisał o trzecim typie - formującej się warstwie oligarchicznej, bo są daleko ...

Ale możesz pamiętać pierwsze dwa. Wszyscy, w takim czy innym stopniu, byliśmy na miejscu obu.

Nowy Rok byłby wtedy najbardziej luksusowym świętem, prawdopodobnie starali się zebrać stoły jak najbardziej „obfite” i „smaczne”. Mam bezpośrednie skojarzenia z przedrewolucyjną Rosją, z jej najbiedniejszymi warstwami - jedli tylko w Boże Narodzenie i Wielkanoc ...

To prawda, że ​​menu w latach dziewięćdziesiątych było być może jeszcze gorsze.

Gorąco

Niezapomniane „Mięso szkodzi” Ilfa i Pietrowa spełniło się. Niewielu mogło sobie pozwolić na mięso. Dlatego nawet na stole noworocznym były udka z kurczaka. Podobno kurczak.

Wciąż próbuję zrozumieć - co to za kury? Rozmiarami te nogi bardziej przypominały udka indyka. Były pokryte grubą pryszczatą skórą, spod której widoczny był żółty tłuszcz, zaskakująco odporny nawet na obróbkę cieplną.

Kości tych nóg były używane zamiast broni - były tak grube i mocne.

Aby je ugotować, każdy był zboczony najlepiej, jak potrafił. Pamiętam ich gotowanie, było bezużyteczne. Więc upiekli to. Najczęściej - z majonezem zmieszanym z czosnkiem i innymi przyprawami, okryte ziemniakami… No, zjadłem. Wtedy nawet wydawało się to pyszne.

Teraz, o ile pamiętam, zadrżę.

Przekąski

Pominę galaretowate mięso, skupię się na „nowości” noworocznego stołu, który zdobił dumny przedstawiciel zamorskich przysmaków. Salami. Salami „Złoto”. Z tego, co zostało zrobione - historia milczy, podobnie jak farbami, które ją pomalowano.

To salami nie smakowało jak kiełbasa, ale pachniało jak wędzone i było w nim dużo soli.

Powiedzieli, że jest Duńczykiem. Co prawda w Danii nikt jej nie widział, aw innych krajach świata nie spotkałem się z tym „luksusem”.

Jednak jasnoczerwone salami było ozdobą stołu.

Sałatki

Sałatka Krabowa Z Kukurydzą! Hit lat dziewięćdziesiątych i dowód na to, że Rosja dołącza do szczupłych szeregów krajów kapitalistycznych.

Pamiętam, jak w czasach Mikojana uczono ludzi jeść kraby („Każdy powinien spróbować, jakie są smaczne i delikatne kraby”). Ale ludzie rzucili się po paluszki krabowe bez reklam. I nawet nie myśleli o tym, że te paluszki krabowe nie były nawet blisko kraba. Podziwiano smak (mój Boże, szczerze mówiąc, jak obrzydliwe są te paluszki krabowe).

Drinki

Co za brandy, jakie wina, jakie soki, błagam!

Nawet Pepsi, Cola, Fanta i inni - i byli rzadkimi gośćmi. Na początku wszystkie stragany zostały zalane tanimi lemoniadami z substytutami cukru przywiezionymi z Polski, następnie uzupełniono je kolorowymi torebkami Yupi, Invita, Zuko.

Nadal nie rozumiem - czy naprawdę wymienili na nie naturalny sok? Był w brzydkich bankach. I nasze pyszne lemoniady - które od jakiegoś czasu były sprzedawane w półlitrowych szklanych butelkach.

A co do wina… Nie pamiętam win i koniaków z lat dziewięćdziesiątych, chociaż byłem już świadomy. Raczej pamiętam koniaki - np. „Metax”, niby greckie. Rzadki brud.

Nie brakuje też polskich likierów - kremów i Amaretto. I - alkohol. To wszystkie zagraniczne uszlachetnienia, które w większości nie były nitowane nawet za granicą.

Słodycze

Rolki. Te, na które teraz patrzymy z pogardą. Wydawały się pyszne, były drogie, kupowano je na święta. Różne cukierki nieznanej produkcji w pudełkach. Ich jedyną zaletą jest piękne pudełko, które dobrze prezentowało się obok pięknej butelki.

O tak, także tabliczki czekolady reklamowane na cześć święta.

Były smutne czasy.

Tata spróbował i powiedział: „Jedz i chcę jeść”: mój sekret pysznej kaszy pęczak (bardzo smaczna)
Tata spróbował i powiedział: „Jedz i chcę jeść”: mój sekret pysznej kaszy pęczak (bardzo smaczna)

Jeśli ktoś nie lubi kaszy jęczmiennej, oznacza to, że po prostu nie wie, jak ją ugotować)) To ocz...

Ciekawe o ziemniakach lub wcale prosta historia pysznej bulwy
Ciekawe o ziemniakach lub wcale prosta historia pysznej bulwy

Drugim chlebem, najlepszym dodatkiem i prawdziwą królową każdego stołu są ziemniaki. Wiemy, że pr...

Nie musisz głodować, aby schudnąć. Smacznie, wygodnie jedząc, schudłam 63 kg: dzielę się swoim doświadczeniem i menu na dzień.
Nie musisz głodować, aby schudnąć. Smacznie, wygodnie jedząc, schudłam 63 kg: dzielę się swoim doświadczeniem i menu na dzień.

Pozdrawiam wszystkich, którzy są już zmęczeni walką z nadwagą, zmęczeni głodnymi dietami, zmęczen...

Instagram story viewer