Widziałem w sklepie cukierki, które wyglądają bardzo podobnie do Rafaello. Nie mogłem się oprzeć i kupiłem. To nie jest kopia w 100%, ale wyraźnie widać, z jakiego produktu próbowali skopiować. Pokażemy, jak wygląda pudełko.
Pudełko, chociaż nie jest kwadratowe, jest zaprojektowane w podobnych kolorach. Białe opakowanie, czerwona czcionka, „okienko” - wszystko to przypomina Rafaello. Na boku opakowania znajduje się opis słodyczy.
Tekst jest ciekawy, ale wyraźnie sprzeczny ze składnikami kompozycji. Jest napisane: „glazurowana białą czekoladą” - patrzymy na kompozycję, ale nie ma ani słowa o maśle kakaowym. Oznacza to, że w tych słodyczach nie ma czekolady.
Zamiast masła kakaowego jest to olej palmowy. Co jest logiczne, ponieważ koszt pudełka czekoladek to tylko 130 rubli. W przeciwnym razie skład słodyczy za takie pieniądze jest całkiem znośny. Czas zajrzeć do pudełka.
Wewnątrz garść indywidualnie zapakowanych cukierków. Oprócz zdjęcia przedstawiającego wygląd cukierka w środku, na opakowaniu znajduje się adres producenta. Odbywa się to po to, abyś mógł sprzedawać słodycze na wagę.
Ciekawe, czy cukierek będzie wyglądał jak rysunek z opakowania?Jak się spodziewałem, sam cukierek bardzo różni się od jego wizerunku. Nawet gołym okiem widać, że zaoszczędzili na wiórkach kokosowych. W opisie słodyczy znajduje się zwrot: „daj sobie posmak lekkości” - podobno z tego powodu żałowali wiórków kokosowych, aby zachować lekkość. Mam nadzieję, że przynajmniej smak delikatności pozostanie.
O dziwo podobał mi się smak słodyczy. Nie można go porównać z Rafaello, ale jak na jego pieniądze jest bardzo dobrze. W tanich cukierkach nie ma słodkiej słodyczy. A co najważniejsze, olej palmowy, choć odczuwalny, nie jest mocny.
Włożyli do środka całe migdały, nie oszukali w tym. Co więcej, orzech jest dość duży, wydaje mi się, nawet większy niż w Rafaello. Czas podsumować.
Słodycze są bardzo podobne w smaku i wyglądzie do Rafaello. Różnią się tylko format, nazwa i cena. Za takie pieniądze trudno stworzyć świąteczny nastrój, jak sugeruje producent. Ale zadowolenie się filiżanką herbaty w biurze lub w domu jest w sam raz.