Po raz pierwszy w życiu skosztowałem deseru w kształcie rożka. Powiem ci, z czego się składa i czy jest wart tyle pieniędzy.
Nigdy nie myślałem, że można zrobić deser z najzwyklejszych szyszek sosny. Nigdy nawet nie przyszło mi to do głowy. Okazało się, że zator szyszek jest dość powszechny w naszym kraju. Ale nie mam dżemu, tylko szyszki na drewnianym szpikulcu.
Ten niezwykły deser kupiłam na targach, które odbyły się w okresie Maslenicy. Kupiłem, przyniosłem do domu i jakoś wszystkie moje ręce, a raczej usta, nie sięgały, żeby ich wypróbować. Koszt tego deseru to 150 rubli za 4 szyszki o wadze 20 gramów.
Kiedy go kupiłem, nawet nie pomyślałem, że rodzimy rosyjski deser zrobiony z szyszek kosztuje 7500 rubli za kilogram. Zobaczmy, jak wygląda deser w tej cenie.
Szyszki są nawleczone na szpikulec i owinięte przezroczystą folią, zawiązane wstążką po obu stronach. Opakowanie jest wygodne, widać, że tak powiem, produkt jest twarzą. To prawda, że deser jest kruchy iw takiej formie bałem się włożyć go do plecaka, musiałem go nosić w rękach. Jest naklejka z informacją o deserze. Zastanawiam się, jaki skład?
Skład jest jak najprostszy: szyszka, cukier i kwas cytrynowy. Nawet zawartość kalorii w szyszkach jest wskazana jako 329 kcal na 100 g. Ale postanowili nie pisać wagi, więc musiałem sam ją zważyć. Każdy rożek waży 3-5 gram, a całe opakowanie to 20. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Z bliska guzek prawie nie różni się od zwykłego, z wyjątkiem tego, że wydaje się być polakierowany. Wydaje mi się, że szyszki gotowano w syropie cukrowym, a następnie suszono. Czas to wypróbować.
Jeśli jako dziecko próbowałeś żuć igły świerkowe lub sosnowe, smak szyszek Cię nie zaskoczy. Spróbowałem, więc od razu rozpoznałem smak igieł sosnowych i cukru w smaku.
Jak zakładałem, pąki po prostu przykryto syropem cukrowym i wysuszono. Na zewnątrz jest trochę chrupiące, ale w środku jest miękkie i łatwe do żucia. Czas podsumować.
Zaskoczył mnie pomysł zrobienia deseru na patyku ze stożków. Smak oczywiście nie jest dla każdego, ale mi się podobał, ale na raz nie będę jadł dużo. Taki deser jest w sam raz, by zaskoczyć obcokrajowców lub od czasu do czasu rozpieszczać się, w końcu cena jest dość gryząca.
A jakich pierwotnie rosyjskich słodyczy próbowałeś, co najbardziej Ci się podobało?