Widziałem to życie w amerykańskim programie kulinarnym. Jednemu z jej uczestników w ciągu kilku minut udało się doprowadzić masło z lodówki do temperatury pokojowej. Byłem zdumiony, jak łatwo było to zrobić.
Kiedy gotuję w domu, często zapominam o wcześniejszym wyjęciu oleju z lodówki i znalazłem własną metodę, o której pisałem już w artykule o nieoczywistych życiowych trikach.
Włączam pustą kuchenkę mikrofalową na kilka minut, powietrze w niej się nagrzewa, a następnie wkładam krem masło pokrojone w drobną kostkę (jeśli chcesz poznać inne triki na życie, link zostawię na końcu artykuły). Ale, jak powiedzieli czytelnicy, tak łatwo jest rozbić mikrofalówkę, więc nowa metoda była dla mnie zbawieniem.
Do ubijania kremów, robienia muffinek, kruchego ciasta i innych wypieków potrzebne jest masło o temperaturze pokojowej.
Na początku pomyślałem, że metoda pokazana na pokazie to magia montażu, więc postanowiłem sprawdzić to w domu.
Jak szybko doprowadzić masło do temperatury pokojowej
Najpierw wyjmuję masło i odcinam potrzebną ilość. Do eksperymentu użyłem około 50 gramów.
Położyłem to na spodku. Tymczasem gotuję wodę.
Wrzątek wlewam do szklanki o grubych ściankach i zostawiam na 1-2 minuty. Zamiast szklanki można użyć kubka, słoika, ogólnie dowolnego naczynia. Im grubsze ściany, tym więcej ciepła „wchłoną” w siebie.
Wylewam wodę ze szklanki i przykrywam nią kawałek masła. Zostawiam na 2-3 minuty. Po tym czasie olej w środku zmięknie i będzie można go używać do gotowania.
Początkowo wątpiłem, że life hack zadziała, ale okazało się, że naprawdę można go wykorzystać.
Czy ufasz przydatnym radom wyświetlanym w telewizji?
Przeczytaj także — 5 nieoczywistych sposobów na życie w kuchni, o których wielu słyszało, ale niewielu z nich korzysta