Ser bez oleju palmowego i innych sztucznych substytutów naturalnego tłuszczu mlecznego to dobra rzecz.
***
Powiem od razu: nie zostałem producentem sera. Gotowanie sera, jeśli naprawdę zabierasz się do pracy, jest bardzo pracochłonnym zadaniem, a robienie tego w mieszkaniu jest nierealne. W środowisku miejskim, bez specjalnego sprzętu, bez specjalnych składników, bez możliwości dojrzewania sera, można powtórzyć tylko najprostsze przepisy.
A najprostsze przepisy są banalne, taki ser szybko się nudzi, bo chcesz czegoś ciekawszego, o bardziej złożonym smaku, który rozwija się ciekawie. Chociaż wiem, że są miłośnicy prostego jedzenia, w tym sensie, że nie lubią bawić się różnymi gustami. Najważniejsze dla nich jest to, że jest proste - smaczne, zdrowe, naturalne. nie ma w tym nic złego, wręcz przeciwnie - także dobrze.
Do takich nadaje się tylko przepis. Nie znam nazwy tego typu sera. przepis - nawet nie pamiętam, od kogo go wziął. Cóż, przygotowywałem się już kilka lat temu - od tego czasu w magazynach są zdjęcia.
Składniki - minimum
Mleko 2 litry
Śmietana 25% - 400 gramów
5 jajek
Sól dla smaku
Najważniejsze jest kupowanie śmietany. Nie jest to produkt ze śmietany.
Jak więc gotujemy:
Pokonaj jajka - jak sobie poradzić bez tego etapu
Dodaj śmietanę do jajek. Tak, właśnie tak, kwaśna śmietana w jajkach. Dodajemy trochę soli, ponownie uderzamy blenderem tak, aby uzyskać jednorodną masę i na razie zostawiamy - odstawiamy.
Podczas parzenia śmietany i jajek, wlej dwa litry mleka do multicookera. Musimy zagotować mleko.
Kiedy ser się gotował, ustawiłem początkowo czas na 20 minut w trybie „gotowania”. Na dwa litry to za mało, mleko trwało dwadzieścia pięć minut, dodano czas.
Jak tylko mleko się zagotowało, wyłączyłem multicooker i dodałem miksturę z blendera, ciągle mieszając wszystko szpatułką.
Mieszanina powinna zgęstnieć nawet bez podgrzewania, zacząć sięgać po szpatułkę, a następnie zbierać się w grudki. Jeśli tak się nie stanie, lepiej ponownie włączyć ogrzewanie na kilka minut - to samo gotowanie. W tym czasie nie będzie miał czasu na ponowne zagotowanie, ale otrzymasz pusty ser.
Kiedy wszystko, co trzeba zwinąć - cóż, sam to zobaczysz, wysyłamy powstałą masę do gazy, pozwól jej spłynąć.
A potem kładziemy miód na dwóch talerzach, dociskając prasą. Dzban z wodą działał jako moja prasa. A ser leżał pod nim tylko na noc - zjedli następnego ranka.
Ser okazuje się dość kruchy, kremowy, mam też ser lekko solony. Według opinii jest podobny do litewskiego domowej roboty w porównaniu z odmianami sklepowymi. Adyghe też można porównać, ale jest przygotowywana inaczej, a smak tam jest jeszcze inny.
Smacznego!