Przypomniałem sobie dzieciństwo i nagle przetoczyło się wspomnienie z domieszką urazy. Moi rodzice surowo zabronili mi kupować ...
Lizaki!
Zdrowe, czerwone i zielone koguty na paluszkach do lodów!
Ta niesprawiedliwość wstrząsnęła mną do głębi duszy, ale moi rodzice prawdopodobnie widzieli uzasadnienie w zakazie. Faktem jest, że te koguty były sprzedawane w naszej dzielnicy wyłącznie przez Cyganów. Koguty oczywiście wykonali metodą rękodzielniczą, ufarbowali je - nie rozumiem co, ale wyglądały tak luksusowo, tak... błyszcząco, że jeśli kogut był wystawiony na słońce, lśnił jak klejnot.
A Cyganie sprzedawali wyłącznie koguty. I wyjątkowo duże.
W domu mieliśmy foremkę na lizaki - można było odlewać sześć figurek. I inny.
Ale te liczby były małe. A koguty są zdrowe. Dlatego skinęli jak zahipnotyzowani. Poza tym figurki domów były po prostu brązowe. Nigdy nie mieliśmy w domu barwników spożywczych, moja mama nie witała ich nawet w tamtych czasach. A cygańskie koguty są jasne.
Wyznaję, jestem grzesznikiem, nie mogłem tego znieść, złamałem rodzicielski zakaz. Nawet pod groźbą strasznego zatrucia, w wyniku którego zdaniem dorosłych dziecko zasnęło i zostało zaciągnięte do obozu. Kupiłem koguta zamiast lodów i cieszyłem się nim w tajemnicy.
Cyklicznie.
Teraz w sprzedaży jest bardzo dużo lizaków, i to nie tylko na patyku, ale ...
Generalnie nadal mam słabość do kogutów. A ze względu na własną dorosłość staram się, aby były przynajmniej trochę i bardziej przydatne, jeśli już przygotowujemy się na dzieci.
Dlatego nieco poprawiłem przepis.
Więc bierzemy:
• 12 płaskich łyżek cukru
• Wyciśnij cztery łyżki soku żurawinowego
• Natrzyj łyżką (łyżeczką lub łyżką, według własnego uznania) świeżego imbiru (można dodać suchy, ale jest to inny smak.
• Bierzemy trochę oleju roślinnego.
Jak gotujemy:
Wymieszaj cukier z sokiem żurawinowym i rozpuść na małym (bardzo małym ogniu) w grubościennym rondlu. Trochę gotujemy (wystarczy pięć minut), aby karmel zamienił się w kroplę zimnej wody.
Zdjąć z ognia, dodać imbir i wlać do foremek naoliwionym olejem - lub polać żelazkiem blacha do pieczenia, również naoliwiona i ugniatana na niej, najpierw szpatułką, potem rękami, a następnie rzeźbimy lizaki.