Kilka miesięcy temu napisałem, że nie rozumiem - po co nam multicooker w naszej kuchni? Maksymalnie w nim gotujemy to owsianka. Potem przyleciała masa oburzonych komentatorów, którzy w stylu Fomenko stwierdzili:
- Nie lubisz kotów (przekreślonych) multicooker? Po prostu nie wiesz, jak w nich gotować!
Multicooker był reklamowany jako absolutnie niezastąpiony przedmiot - mówią, szybują, gotują, smażą, a nawet pieczą, a co najważniejsze oszczędzają czas.
Nie uwierzył. Ale... samoizolacja polega na samoizolacji, więc przychodzą na myśl najgłupsze myśli, a ręce proszą o najbardziej szalone eksperymenty. A teraz multicooker został wyciągnięty z odległej szafki, aw Internecie znaleziono przepis na nic innego jak ciasto wielkanocne upieczone bez piekarnika.
Muszę od razu powiedzieć, że rodzynki zostały wyrzucone z receptury z powodu braku dostępności w momencie eksperymentu.
Sam przepis wyglądał następująco:
- Mąka - 600 gramów
- Mleko pieczone - 250 mililitrów
- Żółtka - 4 sztuki
- Masło - 130 gramów
- Cukier - 150 gramów
- Sól - 0,5 łyżeczki
- Drożdże - 1 saszetka sucha
- Cukier waniliowy - 1 saszetka
Mąkę przesiać z drożdżami, żółtka zmielić z cukrem, a następnie razem z mlekiem, roztopione masło, wanilia, sól - ubić na mocną pianę, tam dodać mąkę z drożdżami, ugniatać.
Ciasto przełożyć do miski, pozostawić na kilka godzin pod ręcznikiem do wyrośnięcia, następnie włożyć do natłuszczonej miski multicooker, podgrzewać na 10 minut, a następnie piec przez półtorej godziny.
Wygląda na to, że jak dotąd wszystko jest naprawdę proste.
Ciasto na początkowych etapach wyrabiania w efekcie wyglądało tak (przepraszam za zdjęcia, na telefon i bez przygotowania, ale początkowo nie było myśli o przesłaniu eksperymentu na kanał, a potem... nawet pomyśleliśmy, może komu się przydać).
Ale wynik był tak rozczarowany, że naprawdę nie chciałem fotografować gotowego produktu. Wyboista góra, bardzo lekki wzrost i wypalony dół. Wszystko jest smutne.
Jednak smak środka okazał się zupełnie nic, lepszy niż wiele zakupionych ciast, więc sam przepis jest normalny. Możesz jeść.
Teraz o błędach, które odkryłem.
Po pierwsze, ciasta nie należy układać od razu w zaroślach, ale przynajmniej najpierw posmarować papierem do pieczenia. Dno jest lepsze w kilku warstwach. Ogrzewanie w multicookerze pochodzi bezpośrednio z boków naczynia i dna, dlatego należy zachować pewne środki ostrożności, szczególnie podczas pieczenia przez długi czas.
Po drugie, dziesięć, a nawet dwadzieścia minut (właściwie wydłużyłem czas, aby ciasto znalazło się w misce multicooker), za mało, aby ciasto urosło do wymaganej objętości i nie spadło.
Dlatego następnym razem spróbuję początkowo umieścić go w misce przygotowanej do pieczenia. A potem po prostu wyślij ciasto do upieczenia. Nie wiem co się stanie, któregoś dnia spróbuję ponownie (najciekawsze)
Po trzecie, kondensacja. Kondensacja gromadzi się na pokrywie multicookera, choć nie w dużych ilościach, ale nadal gromadzi się, a jej krople mogą kapać na wierzch ciasta / ciasta. Trzeba coś z tym zrobić, ponieważ jest to kolejny czynnik, który zapobiega wzrostowi pieczenia w multicookerze.
Wniosek: na pewno spróbuję ponownie, ale! Gra nie jest warta świeczki. Pieczenie w multicookerze wcale nie oszczędza czasu, multicooker nadaje się tylko wtedy, gdy nie ma piekarnika lub bardzo źle się piecze.