Pollock to ponura ryba. Nie bez smaku, ale ponury. Tę definicję ukradłem Prishvinowi, tam, w jego opowieściach o ekspedycji etnograficznej, pop, który brał w niej udział, usmażył rybę rzeczną, bo gotowana ryba jest ponura. Cóż, mój mintaj jest ponury.
Zapewne dlatego, że w naszej rzeczywistości mintaja kojarzy się z brakiem pieniędzy. Nawet gromadnik, do tej pory, produkt droższy od mintaja, będzie w wielu sklepach rybnych (sam jestem zaskoczony, ale niestety zdarza się!).
Smutkiem jest też to, że mintaja, on... no, nie. Nie, wyczuwalny jest rybi smak. Ale coś ciekawego - nie.
Z jednej strony to dobrze, jego „niegrzeczność” można dobrze zagrać, nasycając ją przyprawami, sosami, potrawami - dodatkami.
Z drugiej strony jest masa samowystarczalnych ryb, z którymi nie musisz się bawić.
Kolejny chudy mintaj. Dobre dla dietetyków. Ale nie każdy lubi chudą rybę i uważa się, że tłusta ryba będzie bardziej przydatna niż chuda.
Wyznaję, że rzadko kupuję mintaja, ale jeśli gotuję, to staram się, żeby danie miało smażoną skórkę (dzięki temu smak jaśnieje) i soczyste.
Najłatwiej to zrobić, rozmnażając ryby. Ciasto też jest dobrym sposobem, ale panierowanie jest ciekawsze. Ponadto nie pozwala rybom rozpaść się i przegrzać - co oznacza, że danie pozostaje piękne i miękkie w środku (jeśli przegrzejesz rybę, okazuje się, że jest to podeszwa!)
To prawda, że panierowanie ryb w bułce tartej nie jest interesujące.
Wszystkie moje trzy ulubione rodzaje panierki zawierają dodatkowe składniki.
Pierwsza opcja jest najprostsza. Poradzono mi go wiele lat temu, kiedy dopiero uczył się gotować i nie mógł zaprzyjaźnić się z panierką - odpadła.
Wtedy właśnie powiedziano mi, że jajko trzeba ubijać na pianę, a nie tylko wstrząsnąć, ale żeby panierka mocno się trzymała i nie kruszyła, lepiej użyć mąki kukurydzianej.
Następnie podali przepis: bułka tarta i mąka kukurydziana w równych proporcjach, sól i mieszanka ziół prowansalskich do smaku.
Jeśli ryba nagle zrobi się bardzo aromatyczna (rozszyfrowuję - silnie pachnie rybą, dużo mocniej niż chcesz), zetrzyj do takiej panierki odrobinę skórki z cytryny.
Inną bardzo interesującą opcją panierowania są płatki kukurydziane. Nie słodkie, oczywiście, można je sporadycznie znaleźć na działach prawidłowego żywienia, chociaż... po drodze ten produkt nie jest popularny w naszym kraju.
Więc te płatki kukurydziane można zmielić w blenderze lub rozbić rękami, wlewając je do płóciennej torby. W blenderze dostaniesz bardzo drobne ziarenka, a jeśli własnymi rękami - taką strukturalną panierkę, która ciekawie prezentuje się na rybie, a jednocześnie daje wspaniały smak.
Trzecia opcja jest dla miłośników azjatyckich opcji i azjatyckich przypraw. Jeśli mintaja jest lekko marynowana w mieszance sosu sojowego z limonką i chili, to zawijamy mielone orzeszki ziemne z dodatkiem różu lub biały pieprz i usmaż w sezamie (ok, możesz na dowolnym oleju roślinnym!), dostajesz bardzo ciekawą wersję ruskiego mintaja z nutą Azja. Takiego mintaja lepiej podawać z sokiem z limonki lub sosem z limonki (podgrzamy skórkę i sok z kilku limonek, zagęszczamy skrobią, słodzimy i solimy do smaku)