02.03.2020
Dzień dobry wszystkim i obfita i smaczna utrata wagi!
Nie wierzysz, że możesz jednocześnie smakowicie jeść, głodować i schudnąć? Ja też w to nie wierzyłem, dopóki tego nie spróbowałem!
A już minus 60 kg! To dopiero koniec lutego - zostało jubileuszowych 60 dodatkowych funtów. I to jest dla mnie smaczne i satysfakcjonujące!
A wszystko to przy pomocy odpowiedniego odżywiania i liczenia kalorii.
Zacząłem od lekkiego deficytu kalorii w maju 2018 roku, ważąc 132,2 kg (przy wzroście 172 cm), ustalając sobie 1700 kcal dziennie. A teraz, po przejściu ścieżki błędów i poprawieniu ich, doszedłem do tego wyniku i teraz dzielę się z Tobą swoim doświadczeniem.
Mam nadzieję, że niektórzy z Was uznają moje doświadczenie za przydatne, a także pozbędziecie się tego ciężaru, który nie pozwala w pełni cieszyć się życiem!
Kategoria zdjęcia poznawcze:
I przechodzę do mojego menu na dziś - poniedziałek.
Ostatki minęły, ale wciąż są naleśniki.
Wczoraj upiekłam naleśniki ryżowe - wszyscy byli najedzeni, widząc zapusty.
Resztę naleśników postanowiłam zostawić na dzisiejsze śniadanie i wczoraj wieczorem zrobiłam naleśniki z nadzieniem grzybowym, a dziś właśnie je podgrzałam.
Dwa naleśniki z kremowym nadzieniem grzybowym na śniadanie (150 g) i 35 g śmietany 10% - 370 kcal.
Naleśniki popiłam zieloną herbatą.
Często mówię, że w poniedziałki mam dzień roboczy w domu. Ale nie w tej chwili. W ten weekend praktycznie nie poświęciłem czasu pracy ani blogowaniu, odpoczywałem i wracałem do zmysłów.
Tak więc w poniedziałek zaraz po śniadaniu usiadłem do pracy. Nagromadziło się wiele spraw, które należy szybko zakończyć.
Podczas pracy zjadłem cienki chleb żytni (10 g) z serem (45 g) i zieloną herbatą. Dodatkowo wziąłem jabłko (135 g), które zjadłem prawie przed obiadem.
Okazało się, że przekąska była 260 kcal.
Od wczoraj jadłem obiad - gotowałem cały garnek grochówki.
Do zupy dodałam wędzoną paprykę, żeby grochówka nabrała wędzonego posmaku - okazuje się bardzo smaczna.
Talerz zupy grochowej na obiad (430 g) i chleb żytni (10 g) - 255 kcal.
A po obiedzie znowu przy komputerze.
Na obiad pieczony łosoś z sosem serowym na poduszce cebulowej i gotowana surówka warzywna (pomidor, ogórek - łącznie 150 g), doprawiona 30 g kwaśnej śmietany 10%.
Okazało się, że to obiad 350 kcal.
Po obiedzie 2 godziny przed snem piłem zieloną herbatę z daktylami (40 g) - 120 kcal.
W rezultacie w jeden dzień okazało się to dla mnie 1355 kcal.
Staram się przestrzegać reżimu picia - wypijam około 2-2,2 litra wody - to w tej chwili moja norma.
Każdy traktuje wodę inaczej. Z własnego doświadczenia przekonałem się, że woda nie tylko pomaga schudnąć, ale także eliminuje wiele problemów.
Zawsze jest wybór i jest on nasz.
W świetle ostatnich wydarzeń, które mi się przydarzają, życzę wszystkim dobrego zdrowia.
I jeszcze raz chcę Cię ostrzec - nie trzymaj niskiej kalorii w wyścigu o harmonię.
Szybko schudniesz (jeśli organizm nie zdecyduje się jeszcze szybciej wejść w tryb samozachowawczy i nie przestanie w ogóle rezygnować z zapasów, nawet na swoje 900 kcal). Ale równie szybko możesz zrobić sobie krzywdę.
Pomyśl tylko o konsekwencjach:
- naruszenie poziomów hormonalnych,
- naruszenie cyklu, miesiączka znika,
- kamienie w woreczku żółciowym,
- stres i głód,
- zabił metabolizm (od tego wszystkie Twoje problemy i Twoje ulubione zdanie „Jem mniej i nie chudnę!”)
- fatalny stan skóry, włosów, paznokci, zanik mięśni.
Przede wszystkim bądź zdrowy i pełen witalności, a przy niewielkim deficycie kalorii na pewno pożegnasz się z nadmiarem zapasów.
Przypomnienie.
Przepis wideo na otwarty placek mięsny - pyszny, sycący, apetyczny i świąteczny:
Przepis Grochówka o smaku wędzonym.
Łóżeczko dla początkujących, aby schudnąć na deficycie kalorii - powiem ci od czego zacząć.
Katalog linki do przepisów.
Dzięki za poświęcony czas i lajki.
Zapisz się do kanału, jeśli jesteś zainteresowany moim doświadczeniem, przepisami i komunikacją.
Nie udaję eksperta PP. Po prostu dzielę się moim doświadczeniem. Jestem „OkoloPP”!