Za kilka dni nadejdzie grudzień, a potem - a styczeń nie jest daleko... A to oznacza, że codzienna rutyna kulinarna doda pytania - co ugotować na świąteczny stół noworoczny.
Szczerze mówiąc, nie zawracamy sobie tym głowy w domu. Nie staramy się przedstawiać obfitości samodzielnie składanych obrusów, ale jeśli ktoś lubi obfity stół noworoczny, to ten przepis jest zdecydowanie dla Ciebie.
Leży w moich koszach już od kilku lat, ale dziś nie nadaje się zbyt dobrze do codziennej kuchni, ale do świąteczny stół, myślę, że w sam raz, bo moda na domowe dania mięsne jako przekąskę jest już wszystkim rozwój.
Co prawda nie wyjdzie z cholewki, nie wyjdzie, a w ogóle jak lubią pisać „z najtańszego kroju”, nic z tego nie wyjdzie jednak… Będzie pysznie!
Najważniejsze to wziąć polędwicę lub kawałek węglanu - czyli wieprzowinę bez tłuszczu i bez pestek, najlepiej o pięknym regularnym kształcie.
Tak więc bierzemy:
- Kawałek wieprzowiny na ok 1 kg (możliwe trochę więcej)
- 150 ml bezwonnego oleju
- 1 gałązka tymianku
- 1 gałązka świeżego rozmarynu
- 1 łyżka czarnego pieprzu
- 1/2 łyżeczki nasion kolendry
- 4 ząbki czosnku
- Opcjonalnie - mielona czerwona papryka do smaku lub płatki chili
- Sól - płaska łyżka stołowa
- Kilka łyżek mieszanki ziół prowansalskich
Jak gotujemy:
Najpierw robimy marynatę. Do oleju posiekać obrany czosnek, gałązkę tymianku i rozmarynu, dodać kolendrę, ziarna pieprzu i jak kto woli chili lub czerwoną paprykę.
Wkładaliśmy tam umyte i wysuszone mięso oczyszczone z żył, folii i innych rzeczy. Idealnie byłoby to zrobić w torbie na suwak, aby masło całkowicie pokryło kawałek.
Zostawiamy tak na co najmniej 6 godzin (a może na noc).
Gdy mięso jest zamarynowane (a raczej nasycone wszystkimi pikantnymi aromatami), rozgrzej patelnię kilkoma łyżkami naszego oleju „marynatowego” i smaż na nim kawałek, aż będzie chrupiący. Uważa się, że zapobiegnie to wydostawaniu się soków z mięsa. Cóż, rumiany wygląd nie będzie zbyteczny.
Podczas gdy mięso jest smażone – tak, tak w kawałku – rozgrzej piekarnik do maksymalnie 100 stopni. Natrzyj mięso z patelni solą, zapakuj w rękaw do pieczenia i wyślij do piekarnika na dwie do trzech godzin (w zależności od wielkości kawałka mięsa im grubszy kawałek, tym dłużej to trwa). Idealnie oczywiście nie byłoby czasu na monitorowanie, ale pod względem temperatury wewnątrz elementu, ale tutaj jest to dość problematyczne. Jeśli nadal sprawdzasz termometrem, temperatura wewnątrz elementu nie przekracza 75 stopni.
Po upływie tego czasu zmniejszamy grzanie do 70-80 stopni, wyjmujemy sam kawałek z piekarnika, odstawiamy na dziesięć minut (aby sok nie uciekł), wyjmujemy z torebki i rolujemy to w ziołach prowansalskich. Następnie kładziemy go z powrotem na ruszcie lub na suchym prześcieradle i wysyłamy do piekarnika. Może stać przez 10 minut podczas ogrzewania, a następnie wyłączyć ogrzewanie i nasza wieprzowina wystygnie wprost w piekarniku, co zajmie kolejne trzy godziny
No, a potem wyjmujemy, kroimy w plasterki - voila! Pieczona wieprzowina w ziołach jest gotowa. Można podawać w plastrach - jest pyszny.
Smacznego!