Żywność, która „zjednoczyła” pokolenia. Teraz wydaje się, że nie ma takiego

Admin

click fraud protection

Pomyślałam o tym, że są dania, których smak łączy całe pokolenia. A może teraz trafniej byłoby powiedzieć – czy istniały?

Postaram się wyjaśnić tę myśl.

Spójrz, po wojnie, podczas odbudowy kraju z ruin, wszędzie na stołach był… winegret. Tani i wesoły - w jego recepturze (a raczej w ówczesnym przepisie vinaigrette) nie ma szczególnie wybitnych produktów. Tylko warzywa i trochę oleju słonecznikowego.

Nie ma tam kiełbasy ani śledzia, co też było przysmakiem w zrujnowanym kraju.

Winegret został przygotowany na ucztę, dla świata i dla dobrych ludzi. Umywalki.

Poza winegretem - lody. Bardzo sowieckie lody, które, jak twierdzą naoczni świadkowie, którzy przetrwali do dziś, były niezwykle smacznym przysmakiem, ale raczej rzadkim. I pachniał jak najbardziej naturalna wanilia, a nie tym, czym jest teraz.

Nawiasem mówiąc, młodsi ludzie również pamiętają lody, ale nie z takim niepokojem. Nie ma w tym jednak nic dziwnego – mama koleżanki, która urodziła się w 43 roku, powiedziała, że ​​zwykłe gofry próbowała tylko w liceum.

Potem, gdy życie stało się łatwiejsze i bardziej satysfakcjonujące, na stołach pojawiły się Olivier, śledzie pod futrem i sałatka Mimosa.

Gotowali je też na ucztę i dla świata - to znaczy mogliby je nawet zrobić na codziennym stole. Niewątpliwie takich potraw jest znacznie więcej, ale pamiętam tylko te, które ciągle się słyszą, sam wtedy nie żyłem.

Ale czasy stagnacji, choć sam urodził się później, są lepiej znane. Pokolenie naszych rodziców dobrze je opisuje.

A tam - kiełbasa „Doktor”, kiełbaski „Nabiał”, a także - na przykład mięso w języku francuskim i sowiecka wersja Julienne. A także - kurczaki tytoniowe, które były podawane we wszystkich mniej lub bardziej przyzwoitych kawiarniach i restauracjach, a nie były tak drogie.

Pamiętam więcej potraw i produktów, za którymi moje pokolenie ma nostalgię. To o nich zwykle rozmawiają, wspominając „czasy sowieckie”. Tutaj masz smażoną gotowaną kiełbasę, kanapki ze szprotkami i lemoniadą, a także twaróg w czekoladzie, ciastka biszkoptowe i oczywiście domowe ciasta: orzechy i bułki nadziewane gotowaną skondensowaną mleko!

Jednak „smaki dzieciństwa” można wyliczać bez końca.

Jednak! Jeśli chodzi o współczesność, to muszę przyznać, trochę się gubię. Potrawy minionych pokoleń z jednej strony są bardzo tradycyjne, z drugiej wielu przestaje je gotować.

Ale nie ma już potraw współczesności, takich, które na każdym stole, by później zostały zapamiętane przez całe pokolenie. Nie uważać ich za sushi i pizzę na zamówienie, prawda?

Szl. Teraz, jeśli zbiorowy umysł zastanawia się nad tym pytaniem… Czy możesz wymienić chociaż coś, co może stać się smakowym lub kulinarnym symbolem współczesności?

Świąteczna dekoracja sałaty na stole noworocznym
Świąteczna dekoracja sałaty na stole noworocznym

Za każdym razem, gdy chcesz zaskoczyć znajomych nie tylko pyszne, ale także nietradycyjnych paszy...

Świeża kapusta faszerowana w piekarniku
Świeża kapusta faszerowana w piekarniku

Gołąbki to smaczne, uniwersalne, dość proste danie. Kuchnia grecka, turecka, chińska i ukraińska ...

Spirits, którzy używali babcię: produkt z niezapomnianym aromacie
Spirits, którzy używali babcię: produkt z niezapomnianym aromacie

Po raz pierwszy z zapachem „Czerwonej Moskwy” poznałam jako dziecko, gdy miałem 6 lat. A potem, o...

Instagram story viewer