Wczoraj na termometrze było +39! Oczywiście w takim upale naprawdę mam ochotę wypić jakiś „lodowy” koktajl. A każda kawiarnia ma ogromną listę mrożonych napojów. Ale nie piję już takich napojów. Nawet nie otwieram karty barowej!
Niedawno poznałem znajomego i zaproponowałem, że pójdę do najbliższej kawiarni i zamówię kilka „lodowych” szklanek. Ale potem piliśmy herbatę miętową, a nie koktajl miętowy, mimo upału. Okazało się, że Roman od ponad roku pracuje jako barman w kawiarni. Powiedział mi, dlaczego lepiej zamówić tylko butelkę wody niż takie, bardzo kuszące w upale szklanki z kostkami lodu.
Z jakiegoś powodu często zapominamy, że lód to to samo jedzenie! Wszystko co było w tej kostce lodu trafia do naszego żołądka. I brud i różne "złe" bakterie... A skąd są w kostkach lodu? Właśnie o tym chcę wam opowiedzieć.
Kawiarnia, w której pracuje Roman, znajduje się w doskonałej strefie spacerowej. Recenzje tej instytucji są pozytywne. Czysto, wygodnie, smacznie, a ceny są całkiem przystępne na wszystko. Ale to, co piękne na zewnątrz, nie zawsze jest idealne w środku. Niestety.
W kawiarni są trzy maszyny do lodu. Żaden z nich nie był rozmrażany ani czyszczony przez bardzo długi czas. W konsekwencji pojawia się również żółtawy nalot, a nawet czarny. Żółtawy, najwyraźniej od złej jakości wody. A czerń to pleśń... Roman mówi, że nawet zapach z tych samochodów nie jest zbyt przyjemny, „ulatuje trochę jak bagno”. Jak ci się to podoba?
Najprawdopodobniej nie poczujemy tego zapachu w napoju, ponieważ są truskawki, mięta i cytryna...
A woda? Oczywiście wodę należy tylko filtrować - w ten sposób maszyna będzie dłużej pracować bez awarii, a lód będzie czysty i wysokiej jakości. Ale czasami do robienia lodu używa się wody z kranu! Co jest w tej wodzie... Nawet nie chcę o tym myśleć.
Ale wiele mikroorganizmów może przetrwać nawet w kostkach lodu. Niskie temperatury w ogóle nie wpływają na niektóre bakterie ani wąsy. I włożyli je dla nas do szklanki... I pijemy je z przyjemnością...
A tak przy okazji, ten lód wkładają dla nas do szklanki, nie zawsze czystymi rękami. Teraz wszyscy są zobowiązani do pracy w rękawiczkach. Ale nie widziałem barmanów w rękawiczkach. I wrzucają kostki lodu nie pęsetą do szklanki, ale palcami ((
Czy możesz sobie wyobrazić, co dzieje się w nadmorskich kawiarniach... Obecnie panuje taki przepływ, że mało kto dba o standardy sanitarne.
Nie wiem jak ty, ale z jakiegoś powodu nigdy wcześniej o tym nie myślałem. Dzięki Romanowi - "otworzyłem oczy" na oczywiste rzeczy. Napisz w komentarzach, co o tym myślisz?
Wszystkie zdjęcia zostały zrobione przeze mnie w mojej ulubionej przytulnej kawiarni niedaleko domu. Są tylko dla ilustracji! Historia nie dotyczy tej kawiarni))