Tylko nie rzucaj we mnie kapciami, proszę, twierdząc, że jestem burżuazją i rzucając zbyt drogie przepisy. W rzeczywistości najdroższą rzeczą jest tu łosoś i można go zastąpić różowym łososiem - lekko solonym, posypanym „Płynny dym” lub wędzony we własnej daczy (wielu teraz pali własne jedzenie, dobrze?).
Tak, a potrzebujemy tylko czerwonej ryby - 150-200 gramów. Czasami możesz sobie pozwolić.
Przede wszystkim zamieszanie będzie tutaj ze szpinakiem, bo w naszych chłodniach nie widzę gotowego (tego, którego z taką przyjemnością używał marynarz Popeye).
Rezultatem będzie bułka o niesamowitym smaku - delikatna, z lekkim szpikulcem, aromatem mgiełki, delikatnym kremowym smakiem i pikantnością czerwonej ryby.
Jak się miewamy?
Bierzemy:
Szpinak - 400 gramów (nie wiem ile to będzie w pęczku, dlatego tak piszę);
- Jedna cebula;
- 50-100 mililitrów śmietany;
- 2 surowe jajka
- Dwieście gramów sera - kremowego i twardego;
- Cóż, łosoś - 200 gramów;
- Sól i pieprz do smaku;
- Łyżka oleju roślinnego.
Jak gotujemy:
Cebulę obrać i posiekać, szpinak drobno posiekać. Cebulę prostujemy na patelnię z gorącym olejem, ale nie smażymy, tylko dusimy - powinna stać się półprzezroczysta. Teraz do cebuli dodajemy szpinak, mieszamy, ustawiamy ogrzewanie, żeby nic się nie przypaliło i wszystko przykrywamy pokrywką – gotujemy ok. 5 minut.
Otwórz, ponownie wymieszaj, wlej śmietanę. Konkretnie napisałem od 50 do 100 mililitrów, bo sam zobaczysz jaka konsystencja jest dla Ciebie.
Wymieszaj, posol, pieprzem i gotuj na wolnym ogniu przez 10 minut.
To wszystko, przedmiot jest gotowy (nawiasem mówiąc, możesz go zamrozić).
Gdy szpinak i śmietana ostygną, dodać do masy dwa jajka i dobrze wymieszać.
Teraz bierzemy prześcieradło, przykrywamy pergaminem i cienką warstwą rozprowadzamy na nim masę szpinakową. Twardy ser natrzeć, posypać.
Jeśli nie masz od razu całej masy szpinakowej na arkuszu, to nie musisz wylewać całego sera – dzielimy go na kilka arkuszy. Warstwy powinny być cienkie - nadal musimy to wszystko zawinąć.
Liść wkładamy do piekarnika na 180-200 stopni na 10-15 minut (szpinak i ser powinny się "chwycić", ale nie przypalić), podczas gotowania w cienkie plasterki kroimy łososia.
Wyciągamy szpinak, zostawiamy do ostygnięcia na pergaminie (można go zdjąć z prześcieradła). Jeśli arkusz jest bardzo duży, rozsądniej jest przeciąć go na pół (nie na długość, na szerokość), w przeciwnym razie rolka okaże się zbyt gruba.
Następnie smarujemy go serkiem śmietankowym, być może z dodatkami według własnych upodobań (tutaj wyobraźnia jest wolna), przykrywamy łososiem i zawijamy w bułkę. Zawijamy go bardzo starannie.
Gdy rolka jest gotowa, owijamy ją dodatkowo folią i wysyłamy do lodówki na godzinę lub dwie, aby utrwalić kształt.
Smacznego!
Szl. Parę razy przygotowywaliśmy tę bułkę przed domowymi ucztami, więc odlatuje w pierwszych minutach, więc polecam skosztować jej przed przyjazdem gości. W przeciwnym razie żaden kawałek nie dostanie.