Nie czekałem na jutro, postanowiłem kontynuować dzisiaj - myślę, że tak będzie lepiej.
Nadal planujemy stół noworoczny zgodnie z rosyjskimi tradycjami świątecznej uczty - ryby, mięso, drób i słodycze.
W poprzedniej publikacji dania rybne i mięsne (wieprzowe), a obecnie - drób i słodycze. Szczerze mówiąc, początkowo pociągała mnie owsianka jarząbka, ale jarząbka - nie zawsze jest to opłacalna sprawa. Oznacza to, że może to zakończyć się całkowitą porażką. Przynajmniej tutaj w Moskwie, w odległości spaceru, znalazłem teraz tylko przepiórki, a przepiórki to nie jarząbki.
Dlatego przejdźmy prosto - weźmiemy kurczaki, a nie brojlery, ale korniszony. Gotujemy znowu według przepisów Kateriny Avdeevy (która nie wie, słynnej kucharki, autorki książek-przewodników dla gospodyń domowych, bardzo popularnych przed rewolucją).
Więc smażymy kurczaka, aż będzie ugotowany, a następnie rozebieramy. Następnie, zgodnie z zasadami, trzeba usiąść, aby obrać groszek, ale teraz mamy groszek, który już jest groszkiem, więc albo bierzemy zielony groszek mrożony, albo - wcześniej dobrze namoczony suchy groszek cały. Ze słodkimi zielonymi lodami groszek okaże się znacznie smaczniejszy, jeśli w ogóle.
Groszek gotuj do ugotowania w małej ilości bulionu (tak, przyda się mrożony bulion, masz taki?). Nie trzeba dużo rosołu - przykryć groszkiem i dobrze.
Następnie bierzemy dwa dobre żółtka (lepiej jasne, nasycone), ubijamy je dwiema łyżkami ciężkiej śmietany, sól - do sosu.
Groch włożyć do sosu, a kurczaki na groszek.
Niezbyt wyrafinowane, ale kto mówi o wyrafinowaniu? Francuscy szefowie kuchni nie byli dostępni dla wszystkich w Rosji. Dlatego dążymy do prostoty!
A potem przyszedł czas na słodycze.
Wyznaję, że wpadłem w zasadzkę ze słodyczami. Bo słodyczą jest piernik lub np. Ciasto kaługa, przepisu na który (taki przepis wierzyć, że to ciasto kaługi, a nie fantazja) nie znalazłem.
No i ciasto z kawowym beszamelem, „szwedzkimi goframi”, bezą migdałową czy jabłkową - to przecież bardziej nawiązuje do kuchni zagranicznej i było mało znane wszędzie w Rosji, nie tak jak w Rosji.
Ale w Katerinie znalazłam przepis na prawdziwą rosyjską szarlotkę.
Nazywa się to - prawdziwy rosyjski i dalej w tekście. Myślę, że będzie ciekawszy niż coliva, którą pierwotnie chciałem zaoferować (chociaż można ją również zrobić, jest pyszna).
Więc bierzemy 15 kwaśnych jabłek i pieczemy je (ponieważ nie ma pieca, tylko w piekarniku do miękkości). Przecieramy upieczone jabłka przez sito, dodając półtorej szklanki cukru (lepiej rozbić go do stanu proszku, podejrzewam, że rafinowany cukier był wtedy zamieniany podczas gotowania na słodko).
Jeśli chcesz poczuć ducha rosyjskiej bożonarodzeniowej uczty aż po same szczyty, możesz ubić jabłka cukrem przez pół godziny - aż zbladną. Ale lepiej wziąć mikser i szybko zamienić masę w coś przewiewnego.
Następnie bierzemy 12 białek i ubijamy osobno do stromych szczytów.
Delikatnie wymieszaj białka i masę jabłkową, połóż je na naczyniu u Avdeeva, a następnie włóż do piekarnika.
I oto sztuczka, która wychodzi: na krawędzi naczynia należy położyć srebrną łyżkę, wbijając ją rączką w ciasto - robi się to tak, aby nie spadła. Ponieważ nie miałem srebrnej łyżki, eksperymentowałem z wiórami drzewnymi.
Ale prawdopodobnie potrzebujesz łyżki (mam to ciasto z opalem), albo trzeba było w sprytny sposób przykleić kołek po ugotowaniu.
Avdeeva zaleca włożenie ciasta do piekarnika, gdy goście usiądą przy stole, i nie trzymanie go w piekarniku przez długi czas (aby ponownie nie wypadło).
Ale ode mnie mała rada: rozgrzej piekarnik do 80-100 stopni i nie piecz, tylko wysusz ciasto. Otrzymasz bardzo ciekawą bezę jabłkową z nawiązaniem do niektórych odmian prawoślazu.
Możesz sadzić go z ciastami i nie wciskać żadnych łyżek na kołki.
Smacznego na Nowy Rok!