Ogólnie rzecz biorąc, nie jest to przystawka, ale sałatka. Ale sałatka to dodatek - taki, który można podawać jako dodatek do głównego dania mięsnego.
Ma ciekawy pikantny smak, a zawarte w nim ziemniaki pojawiają się w nieoczekiwanej dla wielu postaci (w tym sensie, że dressing czyni go niezwykłym, co jest dobre).
Sałatkę tę można jednak stosować jako samodzielne danie, tylko z mięsem – zawsze jest smaczniejsza (jak mi się wydaje). Kiedy zmęczony i „gotowane ziemniaki, smażone ziemniaki, frytki i ciasto ziemniaczane” nadszedł czas, aby przypomnieć sobie resztę przepisów - a ich kucharz wszechczasów Tosya Kislitsina nie wymienił wszystkiego.
No dobrze, bierzemy na naszą przystawkę sałatkę:
- 500 gramów ziemniaków
- 250 gram zielonej fasoli (mrożonej)
Do tankowania:
- 50 gramów oliwy z oliwek
- 1 papryczka chili
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka octu z czerwonego wina
- 1/2 łyżeczki kminku
- Pół pęczka kolendry
- Pół pęczka mięty
- Czarny pieprz i sól do smaku
Jak gotujemy:
Tutaj wszystko jest proste. Ziemniaki ugotować w mundurach, obrać, pokroić na połówki lub ćwiartki - w zależności od wielkości
Gotuj zieloną fasolkę do aldente.
Mieszamy ziemniaki i fasolę, a teraz robimy dressing: obieramy papryczkę chili z nasion i przegródek i kroimy na małe kawałki. Drobno posiekaj kolendrę i miętę. Wszystko to mieszamy z olejem, octem winnym, zmiażdżonym czosnkiem, kminkiem, solą i pieprzem w słoiczku i dobrze wstrząsamy, zamykając pokrywkę – tak okazuje się, że dressing jest lepiej ubity.
Podlewaj sałatkę tuż przed jedzeniem.
Smacznego!