Udko z kurczaka, jak na mój gust, to najsmaczniejsza część tego ptaka.
Właściwie tak smakuje. Jest soczysty - to dwa. I nie jest tak gęsty jak goleń, to jest trzy. Moim zdaniem te powody wystarczą, aby stać się „faworytem”. Tak, piersi, jak mówią, są zdrowsze, ale mimo to? wybierając między udem a biustem, wybiorę udo.
Nawiasem mówiąc, z jeszcze jednego powodu - nie możesz zrobić tak pysznego z piersi!
Udo może być złote, smażone, z niesamowitą skórką i nie musisz się o to martwić. Taka sztuczka nie zadziała z piersią, pierś służy do innych celów.
A zatem dzisiaj - udo, z którego ślini się. Dość niezwykłe, ale gotowanie jest tak łatwe, jak łuskanie gruszek. Zwykle po spróbowaniu takiego uda mówią: czy to naprawdę kurczak? I zastanawiają się, dlaczego sami tego wcześniej nie gotowali.
Bierzemy:
- 500 gramów ud
- Łyżka warzyw i kilka łyżek masła
- Kilka ząbków czosnku
- Trochę rozmarynu (świeżego, w gałązkach), ile - wtedy sam zdecyduj, jak bardzo Ci się podoba. Zasadniczo można tutaj wykluczyć rozmaryn.
- Trochę tymianku (możesz świeży, możesz - suszony)
- Pół szklanki żurawiny
- 60-90 mililitrów octu balsamicznego
- Łyżka (lub trochę więcej, trzeba posmakować) cukru
- Skórka z jednej pomarańczy
Jak gotujemy:
Włączamy piekarnik na 220 i gdy się nagrzewa, kładziemy patelnię na palniku. Wlej do niego trochę oleju i przyłóż uda skórą do dołu - do brązowienia. Gdy tylko staną się złociste i chrupiące, wyjmij je z patelni i wyślij do niej kilka łyżek masła.
Gdy masło się rozpuści, dodaj żurawinę, ocet, zmiażdżony czosnek, cukier i skórkę z pomarańczy. Gotuj kilka minut, mieszając, na dużym ogniu - tak, aby żurawina dała sok.
Teraz wkładamy do niego kurczaka, posypujemy ziołami i - w piekarniku pieczemy gdzieś około dwudziestu minut, aż sos zgęstnieje.
A tam możesz zjeść!
Smacznego!